Dlaczego zwróciłam uwagę na ten serial? To serial lajtowo-dramatyczny. Z gatunku tych miłosnych o dwóch kobietach. W tym serialu jednak najbardziej żal mi mężczyzn. Jest bardzo feministyczny. Twórcą serialu jest Maggie Friedman, która odpowiada za serial mojej młodości czyli „Jezioro Marzeń”. . Jest to na podstawie ksiązki Kristin Hannah.
To portret Tully Hart (Kathreine Heigl) i Kate Muralkay (Sarah Chalke). Dwie z pozoru różne postacie. Pomiędzy nimi przystojniak John(Ben Lawson) , producent Obie są ambitne i inteligentne mimo, że Tully to dziecko patologicznej matki- ćpunki. Kate zaś to dziewczyna z dobrego domu gdzie matka zdradza nudnego tatusia, którego w ogole w filmie mogłoby nie być. Tully oczywiście została zgwałcona. Czyli mamy przykład kobiety-ofiary.
Tully i Kate zaprzyjaźniają się mimo różnić. Kim jest w ich relacji John? Mężczyzną, którego obie szanują. Jest producentem. Jedna ma z nim dziecko a druga mogłaby być jego kochanką ale John to najbardziej uczciwa postać w tym filmie. Normalny facet tylko ambitny. Niestety jego cudowna ex żona przedkłada ambicje męża ponad swoje. Dlaczego w filmach zawsze pokazana jest kobieta-ofiara? Z całym szacunkiem ale bycie ofiarą stało się syndromem naszych czasów.
Jest zapowiedź drugiego sezonu.