Serial „Matki Pingwinów” pozornie dla mnie obcy przypomina mi o tym jak walczyłam o cudze dziecko z autyzmem.

Serial „Matki Pingwinów” pozornie dla mnie obcy przypomina mi o tym jak walczyłam o cudze dziecko z autyzmem.

Serial jest hołdem dla dzieci niepełnosprawnych. Przede wszystkim dla dzieci autystycznych. Sama miałam okazję zajmować się dorastającym chłopcem z autyzmem z miłości do jego ojca. Nigdy nie zapomnę jak goniłam go po Galerii. Jak bardzo pragnęłam wtedy być matką, taką prawdziwą matką tych dzieci. Znosiłam wtedy wiele. Ten film przypomina mi te chwile choć w wielu chwilach byłam tylko jak opiekunka obok. Nie uczestniczyłam w ważnych chwilach typu zapisy do szkoły itd. W końcu byłam tylko dodatkową mamą.

Byłam pełna poświęceń i miłości. Serial bardzo dobrze oddaje walkę rodziców. Główna bohaterka uprawia MMA. Dzieli swoje życie pomiędzy walkami w oktagonie a opieką nad dorastającym synkiem ze spektrum autyzmu. W pierwszym odcinku już wiemy, że rodzic słyszy iż z twoim dzieckiem jest „coś nie halo”. To jak obraza dla rodzica. Przecież nie może tak być. Bo przecież dzieci to nasza część. To tak jakby pani pedagog obraziła nas, rodziców. Diagnoza autyzmu czy jakiejkolwiek niepełnosprawności nie jest łatwa. Rodzice odczuwają lęk, frustrację i rozczarowanie. Każdy rodzic wyobraża sobie dziecko jako cudowną istotę. Istotę z nich samych. Kamila Barska musi więc dźwigać brzemię tak jak i inne matki wychowania dziecka, z którym coś nie jest halo.

W jednej z pierwszych scen bohaterka wchodzi do szkoły specjalnej. Widzi tam ojca, który namawia córeczkę aby wstała gdyż leży, płacze i krzyczy. Mówi do niej i prosi ale nikt nie reaguje gdyż jest to miejsce „specjalne”. W rzeczywistości dzieci takie są odbierane jako dzieci niewychowane. Było wiele sytuacji bardzo trudnych. Takie sytuacje są codziennie.

AUTYZM jest też zaburzeniem ROMANTYZOWANYM. Zawsze uważa się takowe osoby za mądre, inteligentne ale prawdziwy AUTYZM , ten naprawdę ostry jest RACZEJ SMUTNY.

Często dzieci z ostrym autyzmem nie mówią, żyją według skomplikowanych zasad. Szukają porządku w świecie. Ich świata nie da się zrozumieć. Nie istnieje lekarstwo na autyzm. Prawdziwy autyzm nie jest romantyczny. Osoby ze spektrum postrzegają świat KONKRETNIE. Jednocześnie żyjąc w swoim świecie.

W PEŁNI ZDROWE DZIECI NIE RODZĄ SIĘ NA TYM ŚWIECIE

Nie miejmy złudzeń. Jednak nadal mamy podział.

RODZICE PRÓBUJĄCY POZBYĆ SIĘ SWOICH POCIECH, UCIEC OD OPIEKI. PODOBNIE JEST ZE ZDROWYMI. ZNACIE TO HASŁO, ŻE WIOSKA WYCHOWUJE DZIECI A RODZICE TO GŁÓWNI OPIEKUNOWIE. ZADANIEM RODZICA WYDAJE SIĘ PRZYSTOSOWANIE DO ŚWIATA.

Mamy też i Tatianę, matkę chłopczyka na wózku. Na straży. Przypominająca wrak człowieka. Jak wiecie w naszym kraju w kwestii polityka temat NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI I ABORCJI powielany jest od lat. One się łączą.

Potem DOROSŁE DZIECI Z AUTYZMEM, SPEKTRUM niestety nie potrafią budować relacji (najczęściej) ale każdy przypadek JEST INNY.

Kamila wstydzi się faktu, że z jej dzieckiem jest NIE HALo. Jej życie prywatne jest TAJNE Do momentu aż Ula upublicznia to INFO. Z drugiej strony WSZYSCY CIĘ WSPIERAJĄ. Rodzic staje się OFIARĄ choroby dziecka.

JAK SERIAL PRZEDSTAWIA MĘŻCZYZN…

… Oczywiście negatywnie. Najmniej robią przy niepełnosprawnym dziecku poza ojcem Helenki. Oczywiście mąż Tatiany szuka uciech seksualnych podczas gdy ona poświęca się dziecku.

WPIS BĘDZIE UZUPEŁNIANY ZAPRASZAM TAKŻE NA ODCINEK NA YOUTUBE PORUSZAJĄCY TE PROBLEMATYKĘ JUŻ WKRÓTCE

MĘŻCZYŹNI, KTÓRYCH PRZERASTA NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ DZIECKA

POTRZEBA OPIEKI WYTCHNIENIOWEJ

W dalszych częściach pokazywana jest jak relacja rodziców Michała jest tylko na papierze. Tatiana czuje samotność, brak wsparcia. Mamy tu proces , etapy kiedy Kamila chce pokazać ,że jej syn jest ZDROWY. Myślę, że każdy ma pewne wyobrażenia wobec macierzyństwa. Kiedy dziecko jak i partner nie spełniają kryteriów.

DLA GRUPY OSÓB NIEPEŁNOSPRAWNYCH WYCIECZKA TO PRAWDZIWE WYZWANIE GDYŻ TAKIE DZIECKO WYMAGA OPIEKI

Pamiętam te wycieczki z synem mojego ex. Wszystko musiało być według jego ZASAD. Czasami goniłam za Z jak szalona. Po Galeriach. Chciałam robić jak najwięcej. To był bardzo trudny czas. Każdy z nas z czymś się rodzi. Coś z nami jest nie halo. Ja sama mam zaburzenia lękowe i inne problemy, które utrudniały mi życie. Jednak miałam etap kiedy pracowałam z dziećmi i bardzo chciałam mieć swoje dzieci. Wierzyłam w to. I długo żyłam tym.

TYMCZASEM SERIAL ZAPRASZA DO 2 SEZONU

Zaprasza i pokazuje jak LUDZIE Chcą ułożyć swój świat. Tak o. Po prostu. Każdy.

Niezależnie od niepełnosprawności.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *