Nie mam dzieci, męża i stałej pracy więc jako kobieta w Polsce nie istnieję cz.1

Nie mam dzieci, męża i stałej pracy więc jako kobieta w Polsce nie istnieję cz.1

Polska, kraina 500 plus. Jeśli jesteś kobietą to w tym kraju musisz być matką. Kiedyś bardzo chciałam być matką ale z czasem to pragnienie zaczęło odchodzić. Aleksandra Kwaśniewska niedawno powiedziała, że fakt iż nie ma dzieci jest tylko jej winą. Nikt nie obwinia jej męża.

Kobieta bezdzietna to gorszy sort. Zawsze chciałam być matką. Znam jednak wiele matek, które na to nie zasługują. Kiedy szukam pracy społeczeństwo widzi we mnie bezradną. To nie ja jestem bezradna tylko system, procedury. Ludzie są beznadziejni,po prostu. Ja jestem bezdzietna, bez pracy (Szukam jej ale jestem zbyt trudna).

WYBRAŃCY SYSTEMU CZYLI LUDZIE DOPASOWANI DO SYSTEMU

Wybrańcy systemu to ludzie, którzy rozumieją system, wiedzą jak w nim żyć. Kończą studia, idą do pracy, czasami zakładają firmy. Biorą śluby, mają dzieci. To ludzie, którzy w systemie żyją idealnie. System to dla nich chleb powszedni. Żyją w nim od urodzenia. Wiedzą, że aby przetrwać trzeba tak żyć.

Ich życie wydaje się idealne, stała praca, dzieci, wielkie domy. Idealny świat życia według systemu. Z czasem oni także chcą wyjść poza system. Jednym z takim wyjść jest znalezienie kochanki, kochanka. Ucieczka z pracy na etat. Systemowa stabilizacja bywa szkodliwa gdyż jest zludzeniem, iluzją.

Podziwiamy ludzi, którzy żyją zgodnie z systemem. Godzą się na niego wiedząc jakie on ma wady i ilu ludzi krzywdzi po drodze. Nikt nie powinien zbawiać świata ale jednak krzywdy innych mało obchodzą polityków i innych ludzi. Krzywdy innych nie obchodzą dopóki ich nie dotyczy.

System pracy niszczy ludzi pracy jak i tych, którzy chcą pracować. Nie szanujemy się jako ludzie, jako twórcy. Nikt mnie nie słucha bo rządza mną, są nade mną „wybrańcy systemu”. Nie jestem jedyną ofiarą systemu. Każdy system ma swoje ofiary.

Najgorsze, że ludzie uważają, że to ja się żalę. Uwaząją, że to moja wina. Powinnam w siebie wierzyć. Znam swoją wartość i moje możliwości. Czuję się skrzywdzona bo świat jest ogromnie niesprawiedliwy a przede wszystkim Polska.

Istnieje olbrzymie wykluczenie społeczne kobiet w mojej sytuacji. Jaka miłość? Walka o przetrwanie.

Tak jako kobieta od wielu lat muszę walczyć o przetrwanie.

Muszę walczyć by ktoś mnie zobaczył a to pracodawca czy mężczyzna. Muszę za coś żyć ale cóż.

Te czasy bardzo krzywdzą kobiety.

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: