Żyjemy w czasach kiedy ludzie siedzą w domu. Siedzą zaklęci w swojej samotności. Pogodzeie się ze swoim stanem samotności to pierwszy etap po wszelkich rozstaniach do poczucia własnej wartości. Kiedy zrozumiesz, że jest dużo samotnych ludzi wokół a samotność może być błogosławieństwem.
Biorąc kogoś takiego przyjmujemy jego wady i zalety. Dostajemy pakiet. Ja najbardziej lubię w związku dzwoienie i pytanie drugiej osoby:
I taka proza życia. Codzienność ale kiedy kogoś pytasz o takie zwyczajne sprawy i czujesz wtedy endorfiny to znaczy, że jest między wami więź.
KAŻDY Z NAS PRZECHODZI SWOJĄ DROGĘ SZTUKĄ JEST SPOTKAĆ SIĘ W DOBRYM MOMENCIE. NA PEWNYM ETAPIE PODOBNEGO BAGAŻU ŻYCIOWEGO.
OCZEKIWANIE CZY ON/ONA SIĘ ODEZWIE
Znacie to uczucie kiedy czekacie aż ta osoba się odezwie? Zadajecie sobie w głowie mnóstwo pytań. Jak nie odpisuje o dlaczego, kim jet i czy jest nami zainteresowany,najlepiej po prostu zająć się sobą.
Nie czekać. Co ma być to przyjdzie.
Poznałam teraz mężczyzne, niestety. Na początku czekalam na oddzew teraz mnie to irytuje. Jak bardzo latwo odpuszczamy każdą relację.
DLACZEGO TAK JEST
Ludzie rzadko są ze sobą szczerzy. Rzadko oczekują prawdziwej relacji. Popiszą z kimś a potem zastój. Cisza. Ludzie w ogóle boją się ze sobą poruszać tematy ważne i istotne. Lepiej jest rozmawiać o tym co się dzieje na świecie. Lepiej o tym niż o nas samych. O Ty i Ja. Żyjemy w chaosie relacji, układów gdzie ludzie wpadają w błędne koło.
Ludzie są zainteresowani ale tylko na chwilkę. Na moment. Potem nara. Prawdziwe relacje to marzenie. Trudno jest zrozumieć drugiego człowieka. My kobiety nadal szukamy rycerskości a mężczyźni zarzucają nam, że chodzi nam tylko o kasę.
DWIE OSOBY MUSZĄ BYĆ NA RÓWNI ZAANGAŻOWANE W RELACJE
Niestety jest to luksus. Związek dziś to luksus. Człowiek musi mierzyć się z wieloma rzeczami. Musimy znać swoe ozekiwania. Poznałam interesującego mężczyznę i co?
Czy nie potrficie być szczerzy, sami ze sobą? Czy naprawdę świat to taki „Hotel Paradise”? Każdy ma tylko zestaw oczekiwann ale nie potrafi dostrzec drugiej osoby. Jestem po operacji wyrostka i jedyne o czym marzę to podróż gdziekolwiek, wydanie książek i znaleziene stabilnego zatrudnienia.
Zdrowie jest najważniejsze jednak to wszystko bardzo boli. Powoduje smutek.
O takiej relacji jak z tej piosenki możemy tylko pomarzyć:
Ciche niebo poszarzało
Ciche niebo pociemniało
W cichym niebie wszystko drzemie
No, a ja
Ciche niebo cicho woła
Cicho szepcze ciepłe słowa
Słowa które szumią cicho
No, a ja
Pod tym niebem staje niemy
Patrzę w górę, pragnę wierzyć
Pragnę tego czego często
Jest mi brak
Widzę w górze chmury szare
Widzę bezkres niepoznany
Marzę wciąż by coś się stało
Coś co złączy nas
Życzę nam tego byśmy się w konńcu obudzili, kochali. Mieli świadomość. Kochali, nieezmiennie. Dawali sobie szansę nie na gadanie o świecie tylko o nas.