( NIE JESTEM WROGIEM LUDZI O RÓŻNEJ ORIENTACJI, WPIS NIE MA NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ A JEDYNIE POKAZAĆ HIPOKRYZJĘ LITERATURY)
Nie jestem wrogiem LGBT, każdy ma prawo żyć jak chce. Hipokryzja polskiej literatury polega na tym, że jeśli chcesz się dostać do tego światka to najlepiej broń praw osób LGBT, bądź lesibijką, homoseksualistą. Inaczej choćbyś pisał dobre wiersze to się nie przebijesz.
HIPOKRYZJA– Czyli polityka literatury jest jedną z najgorszych. Wejścia u wydawnictw trzeba mieć , wszędzie trzeba mieć wejścia W tych czasach nie chodzi o TALENT. W XXI wieku talent nie ma znaczenia. Prawda jest taka, że jak masz znane nazwisko to możesz napisać wiersz o palcu w dupie a oni i tak go docenią.
Według poetyckiej misji jedynym problemem Polski jest brak tolerancji dla gejów, lesbijek i samotnych matek.Nie twierdzę, że te osoby nie mają problemów ale są też inne problemy w Polsce. Jest to hipokryzja gdyż naprawdę mimo tego, że homoseksualiści i lesbijki nie mają prawa brać ślubu to jednak funkcjonują.
Według polskiej literatury jedynym problemem w Polsce jest walka o tolerancję. Chyba żyje w innym kraju ale to nie jest jedyny problem.
Hipokryzja i zakłamanie bo żyjemy w kulturze „CO SIĘ KOMU PODOBA” a jak podoba się większosć to znaczy, że jest dobre.
. Zawsze uważałam literacki świat za toksyczny, zagubiony. Smutne jest to, że liczą się poeci doktoranci, najlepiej na filogii polskiej, działacze i aktywiści. Takie pseudo- Hollywood.
Poezja i literatura ogólnie są nieludzkie, środowisko , które wytwarza coraz więcej hipokrytów po znajomościach. Polityka literacka- Uwierzcie wcale nie chodzi w niej o talent.
Nigdy nie chodziło. Poezja jest nadal politycznie poprawna czy jest prawicoa czy lewicowa.
Nie doceniacie ludzi za to o czym piszą, jak tylko kto ma wejścia. Te wszystkie tomiki rosnące jak grzyby po deszczu, festiwale, nagrody , które są tylko dla EGO poetów.
EGO POETÓW
Ego poetów jest tak ogromne, że uważają, że to co piszą ma znaczenie. Zmieniają świat słowami. Nie cierpię imprez literackich ale wyjątkiem był Festiwal w Piszu. Wiem, że to co piszę jest kontrowersyjne ale polityka jest wszędzie.
NIE LICZY SIĘ TALENT I TEMU POŚWIĘCONA BĘDZIE MOJA POWIEŚĆ
Talent to człowiek. Kultura „Zero” bo inaczej nazwać jej nie mogę , kultura „Zero” kocha literackie nagrody tylko za co? Kto ocenia? Jak nie zaprzyjaźnię się z jurorem Konkursu to nie dostanę nagrody.
Musisz być nawet systemowym człowiekiem jeśli chcesz pisać, doceniacie ich kiedy jest już za późno
Wprowadzenie do powieści, której i tak nikt nie będzie chciał wydać:
Moja powieść będzie historią kiedy kultura POP zstąpiła wraz z kapitalizmem. Kapitalim plus system socjalny stał się obsesją. Nie jestem wrogiem kapitalizmu ale jak wszystko ma swoje granice.
Mojej powieści i tak nikt nie będzie chciał wydać bo:
- Nikt mnie nie słucha i nie rozumie
- Mam lewicowe poglądy ale szukam Boga i zrozumienia
- Za bardzo prowokuje, literatura to dziwka systemowa
- Nie pasuję do profilu i współczesnego kanonu
- Jestem zbyt pyskata