Nie mam dzieci, męża , stałej pracy a jednak jestem szczęśliwa

Nie mam dzieci, męża , stałej pracy a jednak jestem szczęśliwa

ZAPRASZAM DO ZOSTANIA MOIM PATRONEM!

https://patronite.pl/annlove

Niedawno byłam w pracy w Niemczech jako opiekunka. Rok temu także pojechałam aby zarobić w ten sposób przez rok bezskutcznie szukając pracy. Dopiero teraz przezłam przemianę, zaakceptowałam, że jestem sama. Moje przyjaciółki żyją podobnie.

W Polsce nie mieć dzieci to porażka. Co z moimi genami? Co z moim życiem, które dla wielu jest tak puste. Też tak kiedyś myślałam, odczuwałam wielki żal i smutek. Po roku jednak odkryłam, że bycie samemu ma także swoje pozytywne strony. Odczuwam siebie w sposób dojrzały, odczuwam moją wolność i, że nadal mogę zakochać się i być kochaną. Jeśli będzie to miłość to będzie pełna wzajemnego szacunku. Wzajemnego wsparcia.

Pobyt w Niemczech nauczył mnie tego, że zasługuję na to co najlepsze. Jednocześnie doceniam to kim jestem.Dla siebie jestem numer jeden. Poszukiwanie pracy w Polsce przy mojej osobowości przypomina ring ale daleki od walki Dawida z goliatem. System wciąż nas pokonuje. Przepisy i procedury są najważniejsze, człowieka praktycznie nie ma.

Pamiętam to ogromne poczucie lęku w małym, niemieckim miasteczku i walkę ze swoimi słabościami. Tęsknotę za tym co mam.

ANTYNATALIZM

Antynatalizm to filozoficzne stanowisko zakładające, że prokreacja jest moralnie zła, ponieważ zmusza człowieka do życia w świecie pełnym cierpienia. I to bez jego zgody. Miały miejsce pozwy, w których dzieci oskarżały rodziców o powołanie do życia bez ich zgody.

Jak się uprzeć, to i w Biblii można znaleźć antynatalistyczne wersety. Na przykład ten: Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim jest napisane, lecz biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie narodził. Mt 26,24

Ja bym dodała, że posiadanie dziecka to wyższy wymiar narcyzmu bowiem zakładamy, że nasze geny muszą trwać i są tak wyjątkowe o ile nasze dzieci będ chciały mieć dzieci. Marzyłam kiedyś, że spotkam męża i zostanę matką. Po ostatnich wydrzeniach zdałam sobie sprawę, że zarówno bez męża jak i dzieci jestem wartościowa.

Tak nie mam pracy, faceta ani dzieci. Jednak jestem szczęśliwa tu i teraz i wierzę, że mogę być jeszcze bardziej. W Polsce to praktycznie nic nie znaczę w tym systemie.

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: