Dzień dobry mój serdeczny pracodawco!

Dzień dobry mój serdeczny pracodawco!

Nazywam się Anna Czyrska i jestem jednaą z wielu osób, ktore mają cele i marzenia. Codziennie czytam o tym, że wszechświat ludziom sprzyja choć dobrze wiem, że nie sprzyja. Kiedy piszę prawdę to ludzie zarzucają mi, że się użalam nad sobą. Mam brać to co daje mi życie (Nie mam wyjścia) i iść.

Nie chcę się nad sobą użalać. Sończyłam studia nauki o rodzinie– najmniej kapitalistyczny kierunek. Zawsze marzyłam o rodzinie i nadal marzę. Jak każdy. Obserwuje ludzi wokół. Wchodziłam w nieudane związki także z pracodawcami (Mam na myśli tu tylko umowy bez podtekstów). Wiele razy dostawałam staże w Agencji Ubezpieczeń czy Urzędzie Miasta Baborów. Pierwszą poważną pracę otrzymałam dość późno, była to praca w SkyFx firmie sprzedającej akcje na giełdzie. Byłoby dobrze gdybym przepracowała rok ale należę do ludzi uczciwych co często przeszkadza mi w życiu. Dla Urzędu Pracy nic nie znaczę bo nie mam dzieci ani rozwodu. Nie przepracowalam roku więc Urz ąd Pracy może dać mi tylko ubezpieczenie albo pracę.

Jestem osobą niezwykle ambitną od zawsze ale moje ambicje nigdy nie zostały zrealizowane. Próbowałam wielu prac, rekrutotwałam IT i opiekunki. I szło mi bardzo dobrze. Mam jednak wrażenie, że pracodawcy zawsze spychali mnie na niższy poziom zwłaszcza gdy dowiadywali się, że wydałam kilka książek i piszę. Może jestem osobą z natury nieśmiałą i kiedy pracowałam w Urzędzie w Baborowie (Przeprowadziłam się tam za miłością) nie potrafiłam poprosić o swoje szanse choć praca w Urzędzie nie dawała mi saysfakcji. Kiedy wysyłałam swoje CV i pracodawcy widzielli ,że mieszkam w Baborowie nie dawali mi szans. Pracodawca jest jak Twój partner i musi być chemia, to będzie wtedy dobrze. Nie spotkałam niestety ani miłości ani pracodawcy ani tego i tego. Kiedy mieszkałam w mieście na B pisałam nieustannie. Pisałam też i pomagałam prowadzić WordPressa w firmie mojego byłego partnera.

Jestem osobą, która ma jakieś sukcesy: wydanie książek, Wikipedia mnie cytuje. Druk w Ohme, magazynach literackich. Moje wiersze były tłumaczone na czeski. Wydałam powieść w USA z nadzieją, że mnie tam zaproszą. To miał być mój bilet do „lepszego świata”. Tymczasem przyniósł mi nieszczęście i smutki. Kiedyś pisał o mnie Newsweek. T praca mnie wybiera bo człowiek bierze co mu się trafi.

Smutne jest to, ze nikogo nie obchodzi czy mam za co żyć.

Żyjemy w świecie bez empatii i miłości.

Jestem ambitna i uwielbiam się szkolić, chciałam robić podyplomówkę ale nie było mnie stać gdyż za zarobione pieniądze człowiek musi po prostu przeżyć. Przyszły ciężkie czasy ale zawsze były. Ogromne kryzysy, wojna. Nic nie sprzyja. Widzę jak wygląda ten świat.

Doświadczenie 5 lat

Oczekiwania pracodawców są jak z kosmosu. 5 lat doświadczenia w czasach kiedy żadna praca jest niepewna, umowy śmieciowe. Brak szacunku do pracowników. Wiem, że prcodawcy nie mają łatwo. Swego czasu wspierałam firmy i biznesmenów w czasie covidu. Robiłam z nimi wywiady w Magazynie Opolskim, miałam kanał na YOUTUBIE ale niestety. Nikt nie chciał mnie wspierać i pomagać. Pracodawcy omijają mnie szerokim łukiem. Można to nazwać wykluczeniem społecznym bo nie skończyłam matematyki, medycyny czy chemii dlatego z gory jestem spisana na straty z punktu widzenia chorego systemu. Były momenty, że ludzie chcieli mnie przyjąć do pracy ale przepisy. Trzeba robić mnostwo kosztownych szkoleń , ktore nikomu nie pomagają bo bardziej potrzebna jest praktyka. Mimo to trzeba mieć papierek. To nie są łatwe czasy dla firm. Teraz nic nie sprzyja. Ja chciałam dalej mieć kanał na YT ale do tego potrzeba pieniędzy, znam zasady. Poza tym każdy mnie krytykuje. Kiedy pisałamm na Linkedin ,że szukam pracy ale mi się nie udaje itd. słyszałam komentarze, że pewnie nic nie robię. Słyszałam komentarze, że pewnie siedzę z założonymi z rękami więc czego ja oczekuję?

Robię bardzo dużo bo kiedy nie pracuję oficjalnie to:

  1. Piszę powieść, biorę udział w Konkursach
  2. Dbam o rozwój poprzez czytanie książek, oglądanie filmów i komentowanie rzeczywistościna blogu.
  3. Wysyłam CV, dzwonię do miejsc gdzie mogłabym dostać pracę.
  4. Poznaję nowych ludzi, obserwuję rzeczywistość zastanawiając się czy to tylko moje widzenie świata. W dodatku podobnie jest z relacjami.
  5. Szukam pracy zdalnej bo wiem, że jest dobra
  6. Mam możliwości, których nigdy nie było mi dane pokazać.

Spotkać mentora

Nigdy nie było dane mi spotkać mentora. Kogoś kto by odpowiednio zadbał o mój talent, możliwości. Sama zawsze musiałam to robić. Musiałam sama walczyć o marketing itd. Ostatnio pracowalam w HR ale nie dano mi możliwości iść dalej. Musiałam robić jedną rzecz (Obdzwanianie potencjalnych klientów ze starej listy) przez cały miesiąc gdyż nie pozwolono mi dotrzeć do momentu podpisywania kontraktów. Na samym początku założono, że nie zostanę zatrudniona. Dostałam śmieciówkę (Trzeba było ją zglosić do Urzędu Pracy) i wierzylam, że jak będę się starać to będę zatrudniona. Żyję w kraju gdzie nie liczą się umiejętności ale nepotyzm. Nie oszukujmy się. By być kimś i zarabiać pieniądze trzeba mieć znajomości i studia na Politechnice lub w ogóle chemia, matematyka.

Moja pechowa powieść dostępna na całym świecie miałabyć furtką do marzeń tymczasem została pożarta przez polskie realia

Drogi pracodawco wiem, że ty masz problemy

Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo być właścicielem w tych czasach. Trudno też o dobrego pracownika. Mam świadomość, że twoje życie też nie jest usłane różami. Mam świadomość, że w twojej firmie bywają trudne, niewyjaśnione sytuacje. Mam świadomość, że tobie też nie jest łatwo. Trudno jest ocenić kompetencje pracownika bo znam zasady zatrudnienia na próbę. Mm dosyć życia na próbę. Zawsze marzyłam by być kobietą sukcesu. Pewną siebie rozwódką a może żoną z dziećmi. Wtedy moje życie byłoby inne ale jestem póki co singielką więc dla systemu się nie liczę.

Praca i ciąża,

Jestem kobietą i to mój kolejny problem. Istnieje ryzyko, że zajdę w ciążę mimo, że mam 38 lat. Zawsze o tym marzyłam ale marzenia pożarła rzeczywistość. Nadal tego pragnę i mm nadzieję,że kiedyś się spełni. Wiem,że ciąża to problematyczny moment.

Gdzie chciałabym pracować?

Marzę o zdalnej pracy, która pomogłaby mi funkcjonować normalnie. Zawod moich marzeń to praca zdalna. Posiadam umiejętność szybkiego uczenia się i samorozwoju, dużo czytam. Nadawałabym się na menagera choć jestem osobowojością w psychologii ENJF. Marzę,że pracodawca mi zaufał. Marzę by mieć po prostu poczucie bezpieczeństwa jakie daje stabilizacja finansowa w niepewnych czasach.

To my powinniśmy pomagać naszym rodzicom

Mało znam osób, które radzą sobie bez pomocy rodziców. Bez rodziców nie przeżyłabym po roztaniu. Kiedyś już żyłam samotnie, w związku. Kiedy mieszkałam sama i tak rodzina mnie musiała wspierać. Chciałabym być kobietą niezależną finansowo. Chciałabym pokazać co umiem i co potrafię.

Mój drogi pracodawco!

Życzę Ci zdrowia, miłości i odrobiny zaufania do mojej osoby, pracy i możlliwości.

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: