Nie jestem prawnikiem. Ma to wady i zalety. Widzę jak prawo pozbawione jest uczuć i psychologii. X składa wniosek o rozwód, często kobieta. Wówczas mąż, ojciec dziecka zazwyczaj biznesmen jest wpakowywany w alimenty a przede wszystkim odbiera się mu dzieci. Alimenty stały się podstawą do zrujnowania mężczyzny. Z jednej strony kobiety głoszą swoją niezależność a z drugiej strony robią wszystko by funkcjonować tylko poprzez pieniądze zarobione przez ojca dzieci. Nie w każdym przypadku alimenty to wyłudzenie. Kiedy mam na myśli wyłudzenie:
- Kiedy kobieta nie podejmuje się pracy
- Kiedy sąd daje przewagę kobiecie i nie kontroluje jej działań
Prawo jest łaskawe dla kobiet bo nie patrzy na to kto prosi o rozwód i w jakim celu. Przykładowo mogę kogoś oczernić , ja mogę być przestępcą ale prawo będzie po mojej stronie. Wystarczy, że odegram rolę ofiary. O takiej roli napiszę więcej. Niestety biznes rozwodowy wygląda tak:
Przychodzi klient. Chce rozwodu. Płaci. Dostaje rozwód. Tak wygląda ten świat i nie wygląda by coś w tej kwestii się miało zmienić. Ludzie się ranią i krzywdzą niezależnie czy są przed czy po ślubie. Kobiety w naszym kraju mają dobrze wszak wszędzie słyszymy narzekania. O kobietach ofiarach będę pisać więcej bo to jest bardzo nadużywane.
Kolejnym etapem powinny być mediacje, Nie jestem fanką trwania w związku na siłę ale czasem ludzie nie potrafią się po prostu dogadać. Jeśli są dzieci to rzadko kiedy sądy w Polsce myślą naprawdę o dobru dziecka. Dla sądu dobrem dziecka są alimenty dla matki. Dovrem dziecka nie jest fakt, że ojciec chce być ojcem. Ma większe możliwości od matki, Co ciekawe w sytuacji gdy sąd przyznawał prawa ojcom oni nie robiliby problemów by matka widywała się z dziećmi. Niestety prawda jest taka, że sądy przyznają dzieci matkom niezależnie od tego kim/jaka jest matka. Nie szukają dowodu winy. Szkoda czasu? Takich spraw jest pełno?
Najbardziej oczywistym przykładem wyłudzenia jest wprowadzone prawo o alimentach natychmiastowych, w formie zabezpieczenia. Często zasądzane z bardzo dużą górka. I co? Gdy już sprawa właściwą o alimenty się zakończy, niejednokrotnie jest to połowa zasądzonej w zabezpieczeniu kwota. Wówczas niestety nie można odzyskać nadpłaconej kwoty. I to jest największe zgodne z prawem wyłudzenie w tym chorym kraju. A dopuścił się tego idiota, któremu dano do ręki narzędzia by mógł zniszczyć prawo w Polsce.