Czytając artykuły o przemocy mam wrażenie, że wszystko jest przemocą wobec kobiet. Mam do nich mnóstwo pytań skoro ich rzeczywistość tak wygląda. Przeczytałam niedawno artykuł w pewnym magazynie dla kobiet gdzie kobieta się żali, że nie ma dostępu do konta a mąż daje jej mało pieniędzy.
Jeśli postać w tym artykule jest prawdziwa to widzę,że mają jako związek problem z komunikacją. Kobieta tradycyjnie nie widzi winy w sobie. Wszelkie artykuły o kobietach mają na celu je usprawiedliwiać. Nie lubię kiedy kobieta odgrywa ofiarę głosząc jednocześnie, że jest silna bo wygrała z facetem. Problem w tym,że póki nie ma dowodu to tej walki mnie ma. Mogę napisać sobie, że jestem ofiarą i będą mnie za to lajkować. Tak bo trafiłam na „złego” faceta. Kompletnie nikt nie bierze pod uwagę,że mogę zmyślać.
Proszę zobaczyć. Kiedy po internecie chodzą memy pozwalające na bicie mężczyzn kobiety dają lajki. Jestem taka super i wspaniała bo biję faceta. Czyli kobiety mogą. A kiedy czytamy odwrotnie- Ten facet to zło. Paradoksalnie ludzie nie posiadają świadomości analizowania głębiej sytuacji. Paradoksalnie mowa o równouprawnieniu. Tylko to dotyczy tylko kobiet bo w ich mniemaniu panowie mają raj. Skoro oni mają raj na Ziemi to trzeba im ten raj zniszczyć. Jeśli wchodzę w związek po to by kogoś zniszczyć to coś ze mną nie tak. To ja mam problem.
Zniszczenie i wojna płci jest nadal wojną o pieniądze. To czysta polityka. Polityka to walka. Tyllko nie wiem czemu kobiety są dumne, że są mężczyznami w spódnicy? Nie widzę w tym nic cudownego. Warto przemyśleć każdy mem i każdy wpis, który poniża. Żyjemy w czasach kiedy naprawdę nie jest problem wrobić kogoś w przemoc. Witajcie w XXI wieku. Kiedy przemocą jest wymaganie czegoś od kobiety.