W naiwnym świecie Emily w Paryżu czyli kolejny sezon idealnej wizji marketingu i Francji

W naiwnym świecie Emily w Paryżu czyli kolejny sezon idealnej wizji marketingu i Francji

Za co lubię „Emily w Paryżu” – Szczerze o relacjach (annlove.pl)

Eskapizm czyli marketing w świecie Emily w Paryżu – Szczerze o relacjach (annlove.pl)

Z racji Olimpiady we Francji wiemy, że Francja to kraj daleki od ideału jaki widzimy w serialu o naiwnej i głupiej Amerykance, która próbuje być kimś w Paryżu. Zjednuje wokół siebie ludzi i przyjaciół ale no…W 4 sezonie mocno przesadzili. W kolorowym świecie nawet zerwanie musi być przed publicznością.

Ten serial to jedna wielka reklama. Jeśli jesteś Amerykanką w Paryżu to na bank zjednasz w sobie od razu więcej niż dwóch gachów: kucharza, któremu chcesz załatwić gwiazdkę Michelin oraz speca od finansów. W tym wszystkim romanse. Jedyną postacią godną uwagi jest Sylvie. Zdecydowanie zdecydowana kobieta, która jest konkretna i naprawdę można brać z niej wzór. Większość kobiet chciałaby mieć takie życie jak Emily. Tyle, że czemu? Dlatego, że jest takie usłane różami mimo tego, że w sumie Camille okazuje się lesbijką. Lesbijką, która jest w ciąży. Dlatego postanawia zamieszkać ze swoją narzeczoną i ze swoim ex w jego domu. Trójkącik i Emily ta czwarta. Hedonizm dla każdego. O tyle nie mam nic do hedonizmu o tyle ten idealny francuski świat, eskapizm w wydaniu luksusu bo tylko luksus dodaje wartości. Jedynym miłym faktem serialu jest to, że Mindy (Ashley Park) jest w realnym związku z Nikolasem czyli Paulem Formanem. No i jak wiadomo miała ciężki czas w swoim życiu więc udział w serialu był swoistą terapią. Sylvie i Mindy to dwie interesujące kobiety w serialu.

Niestety tytułowa bohaterka jest mdła, może sympatyczna ale no cóż. Serial pokazuje tzw. problemy WIELKIEGO ŚWIATA. Tudzież relacje, które są całą otoczką. Czujemy się trochę jakbyśmy oglądali „Diabeł ubiera się u Prady” tylko we Francji. Pieniądze dla ludzi tu nie są problemem. Mamy wątek oczywiście wzajemnego oczerniania , molestowania kobiet.

Jednak to jak nasza bohaterka kończy relację z Alfiem jest po prostu pozbawiona klasy. No i ta otoczka świata mody, wielkiego biznesu gdzie marketing i kasa i tak wygra. Dobrze o tym wiemy, więc to nie jest odkrycie, że w sumie bez kasy to niczego nie ma.

KIM BYŁABY EMILY BEZ PIENIĘDZY I BEZ ZNANEJ MAMUSI?

Emily , dziewczynka z dobrego domu. Dziewczynka z Ameryki. Czyli już wygrała.

Emily in Paris: Season 4 Part 1 | Official Trailer | Netflix (youtube.com)

Ciekawe jest to, że serial operuje stereotypami typu: Alfie-Anglik, Gabriel-Francuz. Szasta narodowościami a miłość w serialu jest nikomu niepotrzebna bo bohaterowie kochają sami siebie wystarczająco. Hołdują narcystycznej wizji świata jak z Oscara Wilde’a. Hołdują pięknej Francji, która jak wiadomo nie jest piękna. Wizja tego romantycznego Paryża przepełniona jest wolnością, która pokazuje jak bardzo jako ludzie jesteśmy pogubieni.

CZY CHCIAŁABYM ŻYĆ JAK EMILY

Nie narzekam na moje życie bo jest coraz piękniejsze. Moi bliscy wiedzą, że jestem XIĘŻNA w naturze swojej. Lubię nieco przygwiazdorzyć i mam do siebie DYSTANS. Moi przyjaciele mają poczucie humoru i kochają mnie tak jak ja ich. Mam szaloną rodzinkę i nie poddaję się mimo wielu przeszkód. Każdy tak naprawdę chce być szczęśliwy na swoich warunkach i ja wam tego moi najdrożsi życzę. Życzę wam też abyście nigdy nie kopiowali życia innych bo WASZE Jest najpiękniejsze.

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: