Rozstania w XXI wieku to patologia naszych czasów w których źle rozumiana wolność stała się po prostu otwartą drogą. Kobiety są okrutne (Zaraz usłyszę,że piszę to jako kobieta i chyba coś ze mną nie tak). No spoko. Czyli jak kobieta kogoś zabije to mam ją chwalić bo jest kobietą? To nie znaczy, że są tylko dobrzy. Patologie są wszędzie.
Kiedy mężczyzna zdradził żonę/ partnerkę zazwyczaj ma coś takiego jak poczucie winy. Potrafi oddać to co miał bo nęka go to, że porzucił rodzinę.
Z kolei kobieta chce pozbawić go wszystkiego. Kobiety po rozstaniu nie uznają poczucia winy. Zabierają wszystko. Czy to nie jest okrutne? Żeby było ciekawiej to są na tyle bezlitosne, że potrafią wejść w relację tylko dla korzyści np. dla dzieci. W imię korzyści jakie dają im alimenty, domy samotnej matki, mieszkania komunalne, 500 plus. Potrafią być na tyle okrutne, że stereotypowe myślenie zawsze mówi „Biedna, porzucona matka”. Taki stereotyp myślenia. (O tym też zrobię wpis o stereotypach).
W obronie kobiety, która opuszcza mężczyznę stanie tłum feministek niezależnie od powodu. Nieważne,że ona była chora psychicznie i niezrównoważona. Nieważne, że to ona była winna. To mężczyzna był winny bo się nie starał. To mężczyzna był tym, który coś robił źle. Nawet pseudo psychologowie powiedzą , że to z nim coś nie tak. Ona ma prawo mieć roszczenia bo przecież zamawiała taki produkt a dostała wadliwy. Mężczyzna to przecież przedmiot. Najlepiej gdyby oddawał spermę i płacił alimenty. Potem czytasz o samobójstwach mężczyzn. A jak wy byście się czuli gdyby wszystko wam odebrano? Tak po prostu. Kobieta zabiera wszystko. Dobrze, że przy takim mężczyźnie zjawi się inna kobieta.
Taka, która da mu szczerą i prawdziwą miłość. Niestety obecnie panowie z dziećmi w przeciwieństwie do matek są gorszym sortem. Samotne matki i niepracujące samotne matki mają branie w końcu to biznesmenki. Niektóre nie muszą nawet pracować bo dostają alimenty od zapracowanych tatusiów. W tym kraju najlepiej być emerytem i samotną matką. Najgorzej w naszym kraju mają:
- Biznesmeni, niestety „alimenciary” celują w takich
- Kobiety-singielki lub żyjące w jeszcze nieformalnych związkach chcą pracować ale niestety
- Kobiety chcące jak wyżej gdyż w naszym kraju musisz mieć umowę o pracę. Skoro jestem kobietą to na pewno chcę mieć dzieci (I chcę ale też nie każda kobieta chce i takie jej prawo )
- Emeryci opiekujący się swoimi rodzicami
- Niepełnosprawni na rynku matrymonialnym też mają pod górkę podobnie jak z pracą chociaż oni mogą liczyć na rentę
Co z tym zrobimy? Najbardziej bulwersuje, że niektóre partie głoszą hasła „Polityka prorodzinna”. Polska jest nadal krajem matek. Ojciec to postać drugoplanowa. Mamusie mają być wszystkim. Tylko czy rzeczywiście dzieci będą szczęśliwe?