Serial Saint-X czyli niby „Biały Lotos” a jednak opowieść o lasce, która chciała po prostu być niezapomniana

Serial Saint-X czyli niby „Biały Lotos” a jednak opowieść o lasce, która chciała po prostu być niezapomniana

Ten serial na Disneyplus zaintrygował mnie. Kiedyś już chciałam go oglądać. Temat znany: Rasizm, homoseksualizm, blondynka oczywiscie genialna i jej siostra Claire. Rodzinka jak z filmu Dirty Dancing i czuć czasami vibe tego. Bohaterka tego serialu to Emily, na początku nie wiemykim ona jest bo kiedy jest wspomniany kurort INDIGO BAY na Karaibach to mamy przed oczyma Claire, Alison i jej rodziców.

Alison budzi zainteresowanie mężczyzn. Uwodzi ich, zwraca uwagę. Powiedzieć, że gwiazdorzy to mało. atrakcyjna młoda dziewczyna dostała się na elitarne studia. Brzmi znajomo? Brzmi jak historia z WATTPADA. Przecież większość dziewczynek tam jest AMBITNYCH. No a jak, ambitne szukające miłości studentki. Claire zaś to nieco zaburzona mała dziewczynka, bardzo związana ze starszą siostrą. Drugi obraz przedstawiony w serialu to Emily i Josh oraz Sunita. Josh jest przystojnym prawnikiem, Emily jest montażystką a Sunita jest przyjaciółką i pracuje z nią w firmie.

Emily jedzie taksówką prowadzoną przez Clive. Z czasem dowiadujemy się, że Alison zginęła i prawdoponbnie została zamordowana. Podejrzanymi są oczywiście Clive i Edwin. Dwóch przyjaciół od dziecka. Edwin marzy o Nowym Yorku. Historia toczy się wolno i z czasem domyślamy się, że Claire to Emily. Szkoda, że nie ma dat podanych tylko są przeskoki.

Share

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *