Sylwia Spurek ogłosiła niedawno 16 dni bez przemocy. Politycznie brzmi cudownie choć samo hasło brzmi infantylnie. Po pierwsze do kogo jest to hasło? Do tych rzekomo przemocowych panów aby przez szesnaście dni przestali bić swoje partnerki. Może do kobiet? Jeśli do kobiet aby przestały stosować przemoc wobec mężczyzn to też ok.
Tylko jak wiadomo słowo przemoc to czysta POLITYKA. Pamiętamy jak dużo przed wyborami Sylwia S ogłosiła statystyki. Tak, to kobiety są ofiarami.Tak ma być. Generalnie zachowanie współczesnych kobiet jest pełne sprzeczności. Marta Frej , którą bardzo cenię ostatnio dodała rysunek pewnej pani , która mówi: „Jestem silna bo po dziesięciu latach odeszłam od swojego sprawcy”. Wszystko brzmi pięknie fajnie. Tylko po pierwsze: Czy owa pani była w tej relacji doskonała? Czy ona nie stosowała przemocy? Na jakiej zasadzie ów rzekomy „zły mąż” został jej wybrankiem? W tej wypowiedzi jest tylko narcyzm. Jest hasło : „Ja biedna feministka”.
Każdy związek to sprawa dwojga ludzi. W momencie gdy oskarżamy go o przemoc dla swoich korzyści łamiemy prawo. Moim zdaniem słowo przemoc to słowo używane zbyt ogólnie. Nie rozumiem dlaczego współczesna kobieta głosząc kult niezależności finansowej głosi jednocześnie syndrom ofiary? Za to kobieta może bić mężczyznę do woli. Pokazują to liczne memy. Słowo przemoc jest nadużywane i stosowane do reklamy i manipulacji. Większość kobiet głoszących o przemocy nie zna nawet jednej definicji. Nadużywa tego słowa i gra nim. Pisałam pracę magisterską na temat przemocy wobec kobiet w Indiach. Będzie o tym szerzej w dalszych częściach. Bardzo przykre jest to wszystko.
Ludzie nie mają świadomości bo nie analizują problemu głębiej. Widzą go tylko jednostronnie albo tak jak o tym przeczytają. Dlatego rozpisuję się w tym temacie gdyż problemu nie da się napisać jednostajnie. Widzę pewne sprawy znacznie głębiej. Dostrzegam, że walka o słowo przemoc i zabawy przemocą są nadużywane do przemocy wobec innych w większości mężczyzn, którzy oczywiście są sprawcami. Tak jak i kobiety. Oblicza przemocy są naprawdę różne.
Na studiach chodziłam do aresztu do kobiet w ramach Koła Naukowego. Brałam czynny udział w Konferencjach na temat przemocy. Nie rozumiem dlaczego przemoc jest wykorzystywana do walki płci. Nie popieram tej walki!