1 i 2 sezon „You” wydawał się całkiem niewinny , choć postać Joe Goldberga to postać wzorowana na bohaterze „Breaking Bad”. Mamy oto na przedmieściach Madre Linda parę małżonków Joe (Penn Bradgley) i Love Quinn-Goldberg (Victoria Peredetti). Pozornie para takie jak wszystkie.To współczesna para, która niczym Bonnie & Clyde dokonuje makabrycznych zbrodni. To obraz współczesnej Ameryki gdzie nie wiesz co twój sąsiad ukrywa w piwnicy.
JOE ZOSTAJE OJCEM
Nasz psychopata zostaje ojcem. Przez kilka odcinków wątek jego roli ojca pokazuje, że Joe chce się zmienić. Czuje ogromną fascynację sąsiadką o imieniu Nathalie. Tymczasem jego żona Love jest zazdrosna i zaborcza i to ona jest wielką psychopatką, nieco nawet większą niż On. Brzmi dziwnie jednak Love zabija można by rzec „na spontanie”. Joe to morderca sprawiedliwy. Jego zbrodnie po przemianie muszą mieć cel.
LOVE I SĄSIAD
Najbardziej szkoda mi Theo (Dylan Anderson) , młodego chłopaka zakochanego w psychopatycznej Love. Chłopak jest bardzo młody. Niestety i on poznaje jej prawdziwe oblicze. Mamy bardzo dobrze pokazane stopniowanie emocji chłopaka wpadającego w sidła okrutnej kobiety. Chłopak jest obserwatorem dziwnej relacji z Joem. Love wydaje się całkiem miłą panią, która sprzedaje babeczki. Serial przedstawia w doskonały sposób jak budowane są relacje międzyludzkie. Trochę za bardzo usprawiedliwia nasze mroczne strony.
BIAŁY RYCERZ JOE GOLDBERG
Joe to postać , która pokazuje najgorsze oblicze mężczyzny. Oczywiście każda kobieta prędzej czy później wpada w jego sidła bo Joe jest błyskotliwy, oczytany. Wtedy trafia do Biblioteki. Szkoda, że w Polsce nie można tak łatwo znaleźć pracy jak w serialach.
Poznaje tam Marianne, której odebrano prawa do opieki nad dzieckiem . W USA prawo wygląda trochę inaczej. W serialu widzimy, że Marianne ma prawo widywania się ze swoją córką chociaż zły ex mąż chce jej to odebrać. W moim odczuciu nie lubię Marianne. Idealna ofiara Ameryki. Jednak to ona naraziła swoją córkę na niebezpieczeństwo.
Pani z Biblioteki i jej przyjaciel Dante (homo) tworzą dziwny duet a z czasem trio. Joe nie zna innego rozwiązania niż przemoc. Postanowia wybawić swoją księżniczkę z otchłani. Z otchłani okrutnego Ryana, który i tak budzi moją sympatię.
Serial „YOU” ma bardzo negatywne wzorce. Morderstwa ukazane są w serialu niczym spektakl. Ciekawa jest psychologia postaci Bardzo podoba mi się za to pokazana w filmie terapia par. Nie jestem fanką terapii par. Jeśli ktoś idzie na terapię to jakby już się poddał i skazał swój związek na rychły koniec. Terapia służy dla ucywilizowanego zakończenia związku. Jednak bardzo ciekawie film pokazuje terapeutkę, która bardzo dobrze odczytuje ich relacje.
Ich odbiciem w lustrze jest Sherry (Shalita Grant) blogująca o macierzyństwie supermama i jej mąż typowy paker Cary (Travis van Winkel) . Wraz z nimi próbują bycia swingersami. Oglądając serial zastanawiamy się ile jeszcze będzie ofiar? Tyle, że Joe jak zwykle będzie niewinny bo przy morderstwach Love Joe wydaje się być mężem wspierającym żonę. Usprawiedliwia się, że robi to dla syna, który miał być córeczką. Henry (Forty) Quinn ma być odbiciem zmarłego brata Love.
Serial ukazuje obraz współczesnej Ameryki. Większość zbrodni da się ukryć. Idealny Amerykanin to psychopatyczny Amerykanin, który bawi się w superbohatera. Plusem serialu, że pokazuje jak przemocowe są kobiety. Bardzo dużym minusem serialu jest pokazanie negatywnego wzorca małżeństwa. Cicha sugestia brzmi, że w małżeństwie to każdy i tak się pozabija prędzej czy później. Serial pakuje w nas właśnie takie wzorce. Patologie- to jest to co kocha Ameryka.
Plusem jest muzyka, nowa wersja piosenki „Britney Spears” „Baby one more time” daje radę. Jednak ten wpis jest o tym jak bardzo współczesny świat demonizuje relację jednocześnie bawiąc się tematem przemocy. Przemoc ukazana w serialu ma dwa wymiary: Przemoc w imię sprawiedliwości kontra bezmyślna przemoc , bogatej i uprzywilejowanej Love Quinn.