Netflix nie próżnuje a Coben to prawdziwy szczęściarz. Jego filmy są kasowe i książki poczytne. Sama posiadam. Coben jest mistrzem intrygi, potrafi też zaskoczyć człowieka zakończeniem. Niedawno Polacy po raz kolejny kręcili film pt. „Tylko jedno spojrzenie” a teraz mamy dawkę kryminału z Argentyną w tle.
Bohaterką jest dziennikarka, wdowa Ema Garay. Jest to konbieta silna i zawzięta. Jako matka i jako człowiek wraz z koleżanką próbuje dopasć PDFA czyli pedofila. Niestety bez rezultatu. Udaje w ten sposób dziecko i mimo wszelkich prób nie udaje się jej. Mamy też wątek Martiny Schulz, dziewczyny zdolnej i pięknej. Skrzypaczki. Poznajemy także Leo Mercera, nauczyciela. To właśnie z nim nasza bohaterka ma romans i…Nagle okazuje się, że to ON Jest winny. Przynajmniej tak sądzi. Przez cały serial mamy to pytanie. Mamy też zagubionych nastolatków czyli Bruna syna Emy, syna Leo, rodziców Martiny.
Mamy oczywiście „zakazaną imprezę” u młodzieży i Martinę, która znika. Leo uciekając przed policją traci życie uznany za winnego. Świadkiem tej śmierci jest Ema.
Serial ma na swój sposób happy end. Jest też smutny bo umiera młoda skrzypaczka. Kiedy sprawa się rozwiązuje okazuje się, że morderca to po prostu kolega. Powód był taki, że nie spełniła jego oczekiwań więc zrzucił ją zew schodów. Do ilu aktów przemocy ze strony mężczyzn dochodzi w ten sposób?
Przemoc jest i będzie. Przemoc też rządzi światem.