Najgorszym aspektem, który mnie przeraża w rozstaniu jest to, że okazuje iż ludzie są dla siebie OBCY. Wiersz „Perspektywa” nawiązuje właśnie do tego zdarzenia.
Perspektywa
Minęli się jak obcy,
bez gestu i słowa,
ona w drodze do sklepu,
on do samochodu.
Może w popłochu
albo roztargnieniu,
albo niepamiętaniu,
że przez krótki czas
kochali się na zawsze.
Nie ma zresztą gwarancji,
że to byli oni.
Może z daleka tak,
a z bliska wcale.
Zobaczyłam ich z okna,
a kto patrzy z góry,
ten najłatwiej się myli.
Ona zniknęła za szklanymi drzwiami,
on siadł za kierownicą
i szybko odjechał.
Czyli nic się nie stało
nawet jeśli stało.
A ja, tylko przez moment
pewna, co widziałam,
próbuję teraz w przygodnym wierszyku
wmawiać Wam, Czytelnikom,
że to było smutne.
Mnie też to przeraża. Ludzie w dzisiejszych czasach traktują miłość przedmiotowo. Potem okazuje się, że żyłaś z kimś kto na to nie zsługiwał. Kto nie przyjął Twojego DARU bo „miłość nie istnieje”. Najgorsze, że po części to rodzice ponoszą odpowiedzialność choć my rodzimy się jako osobne jednostki. W moim poradniku cz.2 poświęcę tej części drugi rozdział. Związek jest jak loteria. Jednak jeśli ludzie znają wartości wtedy potrafią się kochać.
Odpowiedzialność u współczesnych rodziców w większości pozbawiona jest wartości. Dziś przyjemność wygrywa ponad kochaniem jednej osoby. Kochanie jednej osoby jest niemodne. Ta obcość to potwór i moc niszczycielska współczesnych relacji. Ludzie kochają się ze sobą, po czym idą dalej jakby nigdy niczego między nimi nie było. Ktoś kto nie potrafi kochać rozstaje się i wymienia cię na „lepszy model” nie mając o miłości.
Jakże upośledziony jest ktoś kto nigdy nie pokochał prawdziwie.
Miłość nie ma związku z wiarą bo ludzie po cywilnach ślubach albo w konkubinacie potrafią się kochać.Też są monogaminastami. Wiara na pewno pomaga w zrozumieniu, że związek to wartość, bezcenny dar. Kiedy ludzie się rozstają a są w nim dzieci dwoje ludzi nie zdaje sobie sprawy , że krzywdzą dzieci. Brak stabilizacji jest dla dzieci tragedią.
Kiedy przestajemy być odpowiedzialni za miłość…
Miłość istnieje choć jest niewidzialna, choć lubimy empiryczne doświadczenia miłości. Jak już mówiłam ludzie uwielbiają miłość traktować jako coś na powierzchni ( sex, zakupy,brak sacrum, spędzanie czasu, akceptowanie tego,że ktoś cię nie kocha). Czy to nie akt desperacji?
Niemiłość sprowadza na ludzi myślenie, że są niepowtarzalni. Narcystyczno-egoistyczne relacje sprawiają, że ludzie są dla siebie OBCY!
Nie ponoszą odpowiedzialności za słowo KOCHAM CIĘ> czyli jesteś dla mnie najważniejsza!jesteś dla mnie najważniejszy!
Nie ma reguły ale to rodzice są kodem wobec naszej przyszłości.Wzór ich prawdziwej miłości jest prawdą. Ja póki co myślałam, że żyłam w takiej relacji i tak- Nagle jesteśmy sobie obcy? Nagle okazuje się, że dla tego człowieka nie miałam wartości bo on wolał relację opartą na NIEMIŁOŚCi. Nikt nie wie co to miłość ale pewne zachowania i stosunek do drugiej osoby pokazują tę wartość. Budują szacunek i doceniają każdą chwilę ze sobą a druga osoba pragnie byś Ty był szczęśliwy.
Kiedy pragniesz by druga osoba była szczęśliwsza niż Ty to jest MIŁOŚĆ
Miłość opiera się na wartości bo nikt z nas nie jest idealny ale możemy mieć poczucie WARTOŚci. To czyni nas wyjątkowymi i godnymi (Dotyczy to też związków innej orientacji). Kolejnym aspektem jest ukrywanie orientacji (Możesz to ukryć ale kiedy żyjesz w zgodzie ze sobą ale o tym w następnym wpisie)
Bycie obcym to największy ból- Kiedy dajesz miłość a w zamian , ktoś robi z ciebie wariatkę by uleczyć własne sumienie (O ile je ma).
Na zakończenie cytaty Elizabeth Gilbert z mojej ulubionej książki jej autorstwa „BOTANIKA DUSZY”
Więcej o tym już w kolejnych wpisach!!!Kolejne wpisy między innymi:
„Miłość na warunkowym”