Często podkreślam, że jestem absolwentką nauk o rodzinie w zakresie poradnictwo rodzinne. Pisałam już wcześniej, że system demonizuje relację i sprowadza je do przemocy. Tu jednak chce zaznaczyć, że wielu ludzi nie sprawdza z czyich porad korzysta. Każdy może im doradzić. Moim zdaniem psycholog i ktoś kto udziela nie może manipulować Twoimi decyzjami.
Kluczowym pytaniem jest:
Czy jesteś szczęsliwa z tym facetem?
I tu po czasie okazuje się, że kobieta nie jest szczęśliwa sama ze sobą a obwinia za to męża. który jest spoko facetem. Zamiast po prostu leczyć się. Zadbać o siebie kobieta szuka winnych a konkretniej winnego. System i poradnictwo nauczyło ją, że ona jest wspaniałym ideałem. Wszystko się jej należy.
Istnieją instytucje wsparcia tylko dla kobiet . Przukładowy cytat z portalu OHME:
Ewa Raczyńska: Coraz więcej się mówi o samoświadomości kobiet, o mówieniu o swoich potrzebach, które pozwalają nam przestać być niewidzialnym nie tylko dla otoczenia, ale dla samych siebie. Zastanawiam się jednak, czy nagłaśnianie tej kwestii przekłada się na codzienne życie kobiet, czy my się z tym mierzymy?
No bo codzienne życie kobiet to udręka. Jeśli jesteś nieszczęsliwa to odejdź. Niestety ten trend zapoczątkowała też Elizabeth Gilbert. Zostawia męża bo jest nim znudzona. Po czym rozstają się a ona jedzie w świat ( Bo zwiedzanie świata we dwójkę to odbieranie wolności). Nazywanie siebie kobietą niezależną kiedy jest się po rozwodzie i pobiera się alimenty na dzieci i na żonę jest nieporozumieniem. Kobiety lubią nadużywać słów, że są silne i deklarują miłość do siebie. Miłość do siebie objawia się w najgorszy możliwy sposób. Kiedy relacja się psuje nie szukają rozwiązania, rozmów. Po prostu szukają obwiniania. Przypominam sobie ksiązkę, dlaczego mężczyźni kochają zołzy. Komercja i moda na rozwody spowodowała, że istnieją też poradniki jak zniszczyć meżczyznę. Kiedy są dzieci owy rozwód ma na nie wpływ. Według poradników dla kobiet liczy się tylko psychika kobiet. Nie liczy się system w jakim żyją. Koleny fragment zazaczający, że kobieta musi być świadoma siebie itd. Gardzenie tym, że kobieta robi coś dla innych.
FRAGMENT WYWIADU W OHME Z JOANNĄ CHMURĄ. ROZMAWIA EWA RACZYŃSKA.
to ty jesteś prowadzącą, bo nie masz pary.
Tutaj jesteś parą sama dla siebie.
W jakich obszarach najczęściej zauważasz, że kobiety nie dostrzegają swoich potrzeb?
Widzę to u siebie, ale też dostrzegam podobny mechanizm wśród innych kobiet. Takie „huczne” dbanie o siebie najłatwiej przesunąć, bo przecież nic się nie stanie, jak nie pójdę na jogę. W sumie to „tylko” ja będę cierpieć. Ale koszty są niepozornie duże, bo za moment będę zirytowana, sfrustrowana, będę się wkurzać na tych, którzy czegoś ode mnie będą chcieli, bo sama sobie nie dałam przestrzeni na zrobienie czegoś dla siebie.
Poszerzając tę perspektywę poza moją, to dziewczyny często mówią również o zawodowych rzeczach. O nie wchodzenie w różnego rodzaju projekty, o wykluczaniu siebie z nowych wyzwań, które są poza aktualną sferą ich kompetencji. Uruchamia się w nich “syndrom oszusta”, bo co jak się zgłoszę, a okaże się, że jednak nie jestem wystarczająco dobra. Więc asekurują się i zostają w miejscu.
Przez takie myślenie kobiety zgubiły swoje „ja”. Wolą żyć według pewne mody. Nie chcą być indywidualne chcą być modne za wszelką cenę. Żyć tak jak modelki, aktorki. System im na to pozwala co prowadzi do wielu nieporozumień. Ogólnie cały portal OHME karmi się mitem singli. Teksty na temat relacji są raczej miękkie. Kiedy jest tekst o relacji znajdziesz tekst o singlach. Na większości takich portali przeczytamy artykuły o dobrym rozstaniu.
Kim jest Joanna Chmura? Nie zdziwi, że napiszę iż jest rozwódką. Bycie rozwódką daje prestiż. Ranienie innych to prestiż. Na takich szkoleniach uczy się kobiety jak alienować dzieci od męża. Propaganda trwa. Pozbaw mężczyznę wszystkiego, wykorzystaj i żyj!