Jestem bardzo dumna z drugiej części mojego eseju. Kiedy go czytałam byłam mega dumna 🙂
Kiedy go czytałam na głos byłam bardzo zadowolona.
Pisarka w świecie AI- Jak kochają
pisarze?
Pisarze i poeci, poetki i pisarki albo zostają wiernymi żonami. Mężczyźni mężami
albo wytrawnymi Playboyami. Podryw na
pisarza jest jednak skuteczniejszy niż podryw
na pisarkę. W większości przypadków panowie raczej ci nie uwierzą bo jeśli nie jesteś
tak znana jak Bonda to do bani.
Ja zawsze byłam romantyczna i jestem nadal. Romantyzm ma swoje wady
bo mimo wszystko trzeba stąpać twardo
po tej planecie. Twardo znaczy zarabiać,
mieć mieszkanie znaleźć receptę na życie, istnienie. Powstaje pytanie czy aby na
pewno znalezienie recepty jest możliwe?
Czy posiadanie czegoś daje szczęście? Posiadanie uczuć jest bez wątpienia jednym
z największych darów ale czy da się posiąść
drugiego człowieka nie mówię tu o posiadaniu seksualnym ale o tym najmocniejszym,.
Nikt z nas nie jest niczyją własnością ale
kiedy jesteśmy mali własnością jesteśmy
rodziców. I tak i nie. Jednak możemy być
ich własnością z racji zupełnego nieobycia
na tej planecie, która łuszczy się od wojen. Co ja mogę zrobić? Mogę kochać.
Każdy może kochać. Pisarze uchodzą za
samotników, introwertyków, ludzi, których
bezwzględnie nazywamy dziwnymi. Czym
objawia się ta dziwność? Tkwi w postrzeganiu rzeczywistości i jej opisywaniu, tkwi
w dozie nadwrażliwości, która płynie z ich
serca. Jak dla mnie wygląda miłość? Kiedyś
obsesyjnie chciałam być kochana. Jakiś
czas temu chciałam być kochana przez
mężczyznę z przeszłością (Czyt.dzieci), który
jednak mnie nie kochał. Ja mu wierzyłam,
wierzyłam, że mnie kocha a ja nie jestem
dla niego tylko opiekunką. Swego czasu
marzyłam o rodzinie i dzieciach. Nie spodziewałam się, że stanę się singielką. Nie spodziewałam, że moje oddanie może komuś
przeszkadzać. Żyjemy w czasach praktycznego myślenia. Trzeba zawsze za coś żyć.
Miłością i romantyzmem się nie wyżywisz.
Podstawą egzystencji jest fakt by mieć na
Anna Czyrska
• Gazeta Literacka 45
45
ESEJ
chleb. To wyzwanie dzisiejszych czasów, czasów, w których ludzie głoszą: „Jeśli robisz to
co kochasz to nie pracujesz” lub /i „Miej
pracę a hobby po godzinach pracy”. Obie
te sentencje i tak nie oddają rzeczywistości.
Posiadanie pracy nie jest stałe, zazwyczaj
nie jest, finanse są zawsze za małe, niewystarczające .Znam te teorie które głoszą, że
artyści, poeci czy pisarze powinni być SAMI.
To jeden z mitow. Oczywiście jako pisarka
mam wysoką samoświadomość i potrafię
zająć się sobą i tymi cudownymi produktami
współczesnej kultury.
Czy bez kultury byłoby więcej przemocy? Moim zdaniem wbrew temu co się mówi
kultura nie zapobiega przemocy w takim
stopniu w jakim chciała. Czasami wręcz tę
przemoc ułaskawia. Z przemocą mamy do
czynienia jednak od zawsze tak jak z seksem.
Jako ludzie doświadczamy jej codziennie.
Codziennie słyszymy, że ktoś kogoś skrzywdził
lub chce kogoś skrzywdzić. Krzywdy są też
wpisane w miłość bo ludzie kochają dramaty, są one nam potrzebne. Miłość to nasz
upragniony dramat. Kochanie kogoś to jest
dar. Nie musimy wiedzieć czy to coś znaczy,
czy ma sens. Poddajmy się temu. Uczucia
kochania jest piękne. Gdyby nie patrzeć na
te śluby, wierność i przysięgi oraz zobowiązania ludzie czuliby wolność. Bowiem miłość
powinna przychodzić z wolności. Powinna
wynikać z wolności człowieka, nie powinna
być katorgą, ciężarem. Samo stwierdzenie
bądźmy w związku brzmi jak zaklinowanie.
Związek może być, może powstać w sposób naturalny. Coś w stylu tego licealnego
„chodź ze mną po bułki do sklepu”. Jest to
zacne zaproszenie na bara bara. Znam wiele
kobiet, które chcą ślubu i deklaracji jakby
świat od tego miał pozostać lepszy. Jakby
miłość ich wybranka była wszystkim co mają.
Poddają się im nieustannie. Wierzą, że ślub
to poczucie bezpieczeństwa,
dzieci gwarancja zatrzymania przy sobie samca. Myślę, że
danie komuś wolności to największy przywilej
uczuć. Ostatnio odwiedziłam mojego przyjaciela w szpitalu psychiatrycznym. O tym też
będzie osobny felieton. To takie miejsce, które przygnębia a jednocześnie daje radość.
Wizyty u psychiatry i szpitale nie są mi obce.
Wciąż zapominamy, że psychiatra to lekarz
jak każdy inny. Nadal się tego wstydzimy albo
krytykujemy innych. Wracając do głównego
aspektu dla mnie seks, miłość to wolność.
Poczucie rozluźnienia a nie obowiązku. To
moja chwila i tego mężczyzny. Sprawianie
sobie przyjemności w życiu winno być naszym
celem. Poszukiwanie. Współczesny człowiek
jest jakby wyreżyserowany, jakby był postacią z czyjejś książki, z czyjejś rzeczywistości.
Chce taki być, nierealny i jedyny niepowtarzalny. Chce pozostawić coś po sobie nawet
jeśli będzie to udział w Hotelu Paradaise. Czy
naprawdę w tych czasach szukamy miłości?
Ja szukam źródeł dochodu i czuję jakbym
wspinała się po szczeblach po widłach ludzi,
którzy odkryli tajemnicę posiadania
pieniędzy, męża, żony i dzieci. Czy ja wobec tego
jestem ułomna? Moje związki nie wychodzą
mi a pouczam innych. Moja wspinaczka trwa
a ja już słyszę: Nie masz męża, dzieci co ty
wiesz o życiu? Nie umiesz znaleźć pracy?
Jesteś leniwa i masz oczekiwania. Marzę
o podróżach z jakimś poetą, który będzie
pisał lepiej ode mnie a na pewno inaczej.
Zwiedzimy Bangkok, Nepal, Bali i
inne krainy tak bardzo mi obce bo ja tu tylko mam
okno. Okienko szarej rzeczywistości.
Dotleniam swoje ciało masturbacją i pragnieniem
bycia lepszą niż jestem w rzeczywistości. Czy
mogę być kimś więcej niż kochanką?
JAK KOCHAJĄ PISARZE? | Podcast by Anna Czyrska | Listen on audio.com