Wielokrotnie pisałam o pracy. Praca jest częścią życia, nasi rodzice wychowali się w innym systemie. Dla nich praca to sacrum. Za coś trzeba żyć, owszem ale trzeba też wiedzieć, że jest mnóstwo sposobów na zarabianie pieniędzy. Kapitalizm poszedł w złym kierunku. Wiecznie trwają kłótnie o rynek pracy czy pracodawcy. Każda partia lubi chwalić się niskim poziomem bezrobocia. Moi rodzice, moja rodzina, rodziny moich przyjaciół i nieprzyjaciół wpaali mi hasło: Pracuj! Nawet mój ex był jednym z tych dla którego praca byla jedyną wartością. Miał obsesję jak moi rodzice.
Tymczasem ja Anna Czyrska jestem osobą ambitną. Zawsze chciałam zarabiać na swoich warunkach. Niestety jeśli chodzi o pracę zawsze brałam to co dostałam. Podobnie było z mężczyznami bo wiecie z pracą jest jak z facetem: MUSI GRAĆ najlepie jak jest CHEMIA. O czym marzę? Marzę by pracować z ludźmi, troszczyć się o ich i tak zniszczone relacje.
Nasi rodzice zazwyczaj są wykształceni albo nie ale mają pracę. Mieli ją zaraz po studiach. Moja babcia miała nakaz pracy. Tak , żyli w innych czasach. W innej rzeczywistości i uważają, że to nasza wina, że nie ma pracy (Podobnie uważał mój ex, który prowadzi małą firemkę IT i uważą się za znawcę życia). Obsesja pracy sprawila, że moja nerwica się uaktywniała. Szukałam pracy wysyłając po 100 CV dziennie. Pisałam CV wiele razy. Czułam presję rodziców, byłego. Pracuj, zarabiaj. Pracuj, zarabiaj. Mantra, która wisi nad Tobą. W alternatywie mogę zostać bezdomną. Bez pomocy rodziców nie dałabym rady i nie tylko ja. Mało znam samodzielnych ludzi chyba, że mają naprawdę dobrą pracę albo znajomości.
Kochani dawno mnie nie było. Nikt się za mną nie stęsknił.Laptop przestał mi działać i… Nie czułam presji szukania pracy ani pisania książek. Imprezowałam z moimi przyjaciółmi. Mam przyjaciół a przyjaciele to rodzina, nasza druga. Jak nie mamy pierwszej to ta pierwsza. W Opolu na osiedlu wybudowano tężnię solną. O tym wkrótce też napiszę więcej. #jobtime Teraz kiedy na nowo otworzyłam poczułam #brakpresji i piszę nadal ale bez tej presji. Dzisiaj wartościujemy siebie tylko na powierzchni ale byleby się nie zakochać mówimy tylko o sexie. Ja pytm: Czy praca jest najwyższą wartością? Za coś trzeba żyć. Jestem z pokolenia gdzie praca i pieniądze byly najważniejsze. Nasi rodzice wiedli kult pracy. My mamy po nich ambicje ale nieco inną wizję rzeczywistości. Co teraz? #motivation #life
tak samo. Ważne, że ja wiem kim jestem. Jestem dumna z tej Ani tu i teraz, dziś. #friends #rodzina #elita
Co bym zmieniła? Zmieniłabym system pracy. Nie ma w tym kraju szacunku dla osoby, która nie przepracowała nawet 1 roku. Nic dziwnego. Takie czasy, nie każdemu uda się przepracować rok. Pracowałabym w wielu miejscach gdyby nie przepisy.
Jak już powiedziałam w pewnym momencie skończyłam z PRESJĄ i czuję ulgę. Nie mam już presji by być zakochaną i by znaleźć pracę a wszystko się zjawi. #bezpresji
Tymczasem imprezuje z bliskimi i cieszę się chwilą. Kocham siebie i mam swoją wartość- Bez pracy i bez partnera. Mam mnóstwo zasobów godnych uwagi. Jestem niepowtarzalna a życie obok mnie też jest cudowne. Kto tego doświadczył ten wie, mimo, że potraktował mnie źle. Kto dopiero tego doświadczy (pracodaca jak i ukochany) ten zobaczy 🙂
Można być przeciwko systemowi ale by przetrwać trzeba w nim żyć i go zaakceptować. Zapraszam na mojego Twittera:
ekoterrorystka z Zielonych 🙂#greenparty Antysystemowa ladacznica walcząca o relacje te zdrowe i najzdrowsze w chorym świecie. Piszę książki i wydaję.