Walentynki- Święto demonizowane podobnie jak miłość. Wiem, że jako singielka byłam nieszczęśliwa mając wrażenie, że wszyscy wokół są razem. Nie demonizuje miłości. Nie jestem jeszcze żoną ale wiem, że kiedyś będę.
Co zmieniło w moim życiu poznanie mojego Tomka?
- Zeszłam na Ziemię. Zobaczyłam co dzieje się z rodziną. Można to nazwać patologizacją rodziny.
- Jak bardzo rola ojca jest nieistotna. Nie dziwię się już mężczyznom, ktorzy boją się relacji. Kobiety traktują miłość jako coś czego nie ma. Epoka romantyzmu umarła a jak jesteś ro,antyczny to coś z Tobą nie tak. (Jednak lubimy czytac i oglądać o miłości).
- Ja stałam się pewną siebie kobietą, która wie czego chce. Mam swoje ulubione kosmetyki. Z Ukochanym mamy podobne pasje ale i mamy swoją autonomię.
- Odkryłam w sobie rzeczy,ktorych wcze śniej nie dostrzegałam
Można się kochać i być kochanym. Demonizacja zakochanych trwa. Epoka gynocentryczna trwa. Kiedy moi znajomi piszą niezależnie od statusu „Nie obchodzimy Walentynek”. Co Wam to święto zrobiło poza tym, że jest komercyjnie choć jego historia jest ciekawa?
Ja kocham gotować. Z czasem będzie o tym kanał na YOUTUBIE. Będę także opowiadać o kuchni i relacjach. Tymczasem przedstawię mój przepis na romantyczny deser:
Składniki:
1 op Galaretka ananosowa i limonkowa Vege ale nie musi być Vege
Ananas z puszki w kawałkach lub cały
Cheeriosy
Krem kakaowo- bananowy
Serduszka z białej czekolady i ciemnej
Budyń malinowy
Znajdujemy w naszej kuchni pucharki. Po chwili przyrządzamy galaretki według przepisu. U mnie ananoowa na dole. Czekamy około 3h aż ostygnie i przyrzadzamy drugą. Na spód wrzucamy ananas ale nie za dużo. Kiedy zastygną robimy budyń. Ja mam malinowy ale można zrobić taki zbliżony czyli ananosowy. Dla przełamania smaku mamy krem kakaowo-bananowy. Może też być mascarpone ale to następnym razem zrobię w stylu sernika na zimno. Kładziemy budyń , na to krem i na szczyt cheeriosy i serduszka. Dobrze wsadzić na kilka godzin do lodówki.
W kolejnych artykuł powrócę do czasów Starożytnych Rzymian i Juliusza Cezara w kontekście relacji. Powtarzam: relacje są demonizowane a jedzenie to miłość. Nie bójmy się kochać. Nie tylko w Walentynki. Co wam to święto przeszkadza?