O związkach „good enough” czyli jest mi z Tobą wystarczająco ok chociaż „szału nie ma”

O związkach „good enough” czyli jest mi z Tobą wystarczająco ok chociaż „szału nie ma”

Kiedy myślimy o relacji dwóch osób zazwyczaj chcemy słyszeć piękne historie jak miłość się zaczęła. Kilka lat temu przeczytałam artykuł, że moje pokolenie chce żyć na poziomie wyystarczająco dobrym czyli żeby było co jeść, gdzie mieszkać. Żeby była jakaś stabilizacja.

Większość moich znajomych jest w takich związkach. Nie są one złe, czy gorsze. Nie oceniam. Po prostu dwie osoby godzą się na życie ze sobą. Ludzie często idealizują związki. No z reguły ludzie nie lubią rozmawiać o swoich problemach.

Często będąc w związku zakładamy, że osoba jest naszą własnością. Nie dajemy jej wolności, jesteś mój/moja. Nikt z nas nie jest niczyją własnością. Deklaracja małżeństwa brzmi właśnie jak bycie własnością. Zresztą nawet wieczory kawalerskie/panieńskie to taka ostatnia impreza przed uwięzieniem w relacji. Takie uwięzienie niektórym się podoba.

Małżeństwo tak jak i rozwód oznaczają dziś prestiż. Jakby zdefiniować więc związek „good enough”.

  1. Moje życie przy tobie jest wystarczająco dobre czyli mam co jeść, z kim spędzać czas.
  2. Bywamy czasem współlokatorami
  3. Mamy kota, psa, mieszkanie na wynajem
  4. Dobrze nam razem w łóżku ale też nie jest to dla nas istotne
  5. Staram się ciebie doceniać
  6. Wiem, że nie jesteś idea;ny/a ale akceptuję cię wystrarczająco
  7. Między nami nie ma wow ale jest wystarczająco dobrze by ze sobą być
  8. Może będziemy razem zawsze może nie
  9. Miewamy wspólne pasje i z nich korzystamy ale jeśli nie
  10. Potrafimy żyć bez siebie i dbamy o spęadzanie czasu razem
Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: