Naszą bohaterką jest Rose. W tej roli niezwykła Barbara Streisand, która również napisała scenariusz.
Film jest opowieścią o inteligentnej pani „polonistycce” tak określibyśmy ją w Polsce. Wykłada literaturę romantyczną na Uniwersytecie Columbia. Niestety jak to bywa z takim typem kobiet sama nie umie znaleźć miłości.
Na tym samym Uniwersytecie jest pan matematyk: Gregory Larkin, przystojny i czarujący Jeff Brodges. On również ma pecha w miłości. Spotyka się z kobietami, które nie dorównują mu intelektualnie co podkreśla jego ex. Siostra Rose, Claire to atrakcyjna babka. Wychodzi za mąż za przystojnego Alexa . Ja sama mam starszą siostrę i wiele razy miałam kompleksy z jej powodu. Ich mama jest również atrakcyjną kobietą.
Claire daje odpis na anons profesora i On przychodzi na jej wykład gdzie Rose mówi:
O archetypach ladacznicy, meduzy i służącej, „wiecznej druhny” . Po czym opowiada ,że Jung miał rację twierdząc, ze mity i archetypy są wciąż żywe. Nikt nie powie co było dalej po bajce. O tym, że Kopciuszek doprowadzał księcia do szału obsesyjnym sprzątaniem. (IMO ideał kobiety dla faceta, z obsesją sprzątania). No i Kopciuszek stracił przecież pracę. Więc wartosć jej spada. Jej zdaniem zwieńczeniem romansu jest małżeństwo. No to oczywiste.
Matematyk i nauczycielka literatury postanawiają się spotkać. Tak oto profesor poznaje mamę Rose i Claire, stanowczą , zasadniczą i atrakcyjną.
Rose i Gregory biorą ślub. Jednak jest to ślub bez seksu. I kiedy Rose zaczyna uwodzić Grega ten traktuje ją niezbyt fajnie. Znam to uczucie kiedy facet traktuje cię źle. Honorowa Rose wraca do mamy. Jednak jej samoocena spada. Każda taka sytuacja zaniża nam samoocenę. Kiedy Rose wraca do matki ta mówi do niej: „Nie chcę mówić, a nie mówiłam”. Wiele razy to słyszałam w swoim życiu względem moich relacji. A nie mówiłam. Jak zwykle ci nie wyszło bo nie spełniasz wymogów umowy małżeńskiej, związku. Nie pasujesz nigdzie ani do nikogo. Rose pyta matki:
- Mamo, czy gdybym mała uważałas, że jestem ładna?
- Wszystkie dzieci są ładne, czemu pytasz?
- Musiałaś mieć jakieś zdanie?
- Czym jest uroda? Co dała twojej siostrze?
- Nigdy nie pomyślałbym ,że jestem brzydka gdyby nie twoje komentarze
Matki czasem w imię dobra robią nam krzywdę. Ja też czułam się brzydka przez większość mojego życia i myślę, źe moja niska samoocena czasem sprawiała, że doceniałam zainteresowanie każdego faceta. Potrzebowałam akceptacji siebie samej poprzez to jak widzą mnie mężczyźni. Teraz oczywiście dbam o siebie ale mam też świadomość, że to mężczyzna obok mnie będzie prawdziwym szczęściarzem. JA Anna Czyrska mam wartość i nasza bohaterka również dochodzi do takiego momentu kiedy odkrywa siebie na nowo. Też miałam kompleksy siostry. W filmie padają piękne slowa, widzimy jak dojrzewa relacja matki i córki.
RODZICE NIE RANIĄ SWOICH DZIECI CELOWO
Potem Rose się zmienia. Ja również zaczęłam o siebie dbać. Dostrzegłam, że jestem piękna. Dostrzegłam, że nikt nie musi mówić czy jestem brzydka czy ładna. I nikt nie wyznacza mojej wartości. Tylko ja sama. Pod pewnymi względymi zawsze miałam wartość i pewnośc siebie. Chociażby pod względem pisania , tworzenia itd.