Zaczęłam oglądać serial „Valeria”. Opowieść o tytułowej bohaterce i jej trzech różnorodnych przyjaciółkach. Każda ma inną osobowość i pragnienia. Serial jest napedzany przez seks. Całkiem przyjemnie ogląda się erotyczne sceny.
W kręgu przyjaciółek nie brakuje zakompleksionej lesbijki i zakochanej w swoim koledze z pracy Carmen. Mamy też Lolę, ktora sypia z żonatym szefem Carmen o imieniu Sergio. Wyzwolona Lola to w głębi duszy samotna Lola.
Z Valerią mam jedną wspólną rzecz a mianowicie pragnienie by napisać w koncu powieść na normalnych warunkach. Pragnienie zawodowego spełnienia, które frustruje mnie od lat. Zawodowo ciągle czuję jakbym była na początku drogi. Ciągle jakaś taka niepewna i niepełna. Dlatego ten serial pod tym względem jest terapeutyczny.
Jak zwykle są to kompletnie inne osobowiości. Tak, widać, że wzorowano się tu na „Seksie w wielkim mieście” Generalnie wiedzie nim filozofia, że jak mężżczyzna nie jest dobry w łóżku to niech spada.
Serial ogląda się bardzo przyjemnie. Mimo wszystko nie jest to słodka komedia romantyczna. Dla mnie to dramat. Dramat Loli, której matka wybiera karierę a dzieci pozostawia ojcu. Dlatego Lola nie szuka trwałej relacji. Val też ma dziwny dom bo uważana była za dziwoląga. Z kolei Narea to lesbijka, która ma pracę u rodziców. Nie potrafi im powiedzieć o tym, że woli kobiety. Wszystkie 4 przyjaciółki są na pewnym etapie życia.
Valeria na swojej drodze spotyka Victora(Maxi Iglesias), kumpla Loli. Gość, ktory wielu kobietom się zdecydowanie spodoba. Przypomina ten serial schemat wielu rozpadów relacji. Tych o których mniej się mowi zwłaszcza w Polsce. Kiedy kobiety są winne. Ludzie też nudzą się sobą. Nuda jest jednym z problemów , o których pisał już Josif Brodski.
Nie ma się co dziwić skoro dla wielu facet zaczyna się od metra osiemdziesiąt. Kobiety to też istoty zagubione, które chciały stać sie silne,.W końcu stały się zbyt silne. Tylko czy rzeczywiście? Ile z ich zachowań przekonań a ile pokazania, że są cool. Decyzje podejmowane przez Valerię nie są dla niej proste ale w końcu mąż odwala za nią nawet roztanie wobec tego może czuć ulgę.
Przez cały serial zastanawiam się co jest powodem rozpadu relacji Val i Adriana. Oczywiście w serialu pokazany jest ten proces. Znudzenie. Tylko,że mnie argument znudzenia nie przekonuje. No i brak chemii. Tylko jak bierzemy ślub z kimś to warto się zastanowić. Uważam,że ludzie przez zawarciem związku małżenskiego powinni przejść psychoterapię lub spotkać odpowiednio wykfalifikowanych ludzi. Wiem, że są nauki przedmałżeńskie ale ja mówię tu o psychoterapii przedślubnej. Żeby ludzie zanim wejdą w relację wiedzieli czego chcą. To nie jest proste. Zapewne zdrowe relacje są mniej opłacalne bo zarabia się na szkodach i krzywdach ludzkich. Temu tematowi poświęcę osobny wpis choć oczywiście pasuje do kontekstu serialu.
Dlaczego Valeria rozstaje się z Adrianem? Bo jest mężem. Czyli kimś nudnym. Bo pojawienie się przystojniejszego kochanka usprawiedliwia rozpad związku? Wszyscy się nudzimy. Nuda jest częścią naszego życia. Miłość to trudny temat w czasach kiedy możemy wszystko. Wolność – To słowo wykorzystywane w każdej sytuacji. Czy wolność seksualna daje spełnienie?
Prawda jest taka, że w związku seks jest bardzo ważny. Jednocześnie nie można wartości związku opierać tylko na seksie co sugerują w serialu.. Poza tym serial ma cudowną muzykę.
Po jego obejrzeniu dobrze zadać sobie pytanie:
Czy jestem szczęśliwa/szczęśliwy w mojej jedynej , nieowtarzalnej rzeczywistości? I pamiętaj, że Twoje samopoczucie jest w Tobie. Nie wciągaj w to tych, ktłórych Cię kochają.