Jakie są współczesne singielki? Pamiętam, że sama kiedy byłam singielką to towarzyszyła mi frustracja. Pytałam siebie co ze mną nie tak. Partnerzy, ktorych spotykałam okazywali sie tacy jak ci co opisałam w poprzednim artykule. Jeśli chodzi o kobiety singielki to przede wszystkim uważają siebie za pępek świata. Typ narcystyczny.
Jako singielka czułam, że feminizm jest mi bardzo potrzebny. Czułam się gorsza i niekochana. Dla mnie osobiście feministki to kobiety, które nie są kochane i szczęśliwe. Nie są zdolne do poświęceń.
Zresztą już sam feminizm sugeruje , że musisz być egoistką. Masz być bardziej męska niż mężczyzna. Nieszczęśliwe singielki nienawidzą mężczyzn bo oni nie byli w stanie ich pokochać. Nigdy. Kobiety chcą być nieszczęśliwe, uciemiężone swoim życiem. Mają syndrom ofiary, który przynosi im korzyści. W tym kraju samotna matka ma przywileje niezależnie od przyczyny rozstania.
Feminizm kojarzy mi się z tym, że kobieta jest niedostępna. Zimna i po prostu nie jest sobą. Jest tylko feministką. Znowu wrócę do tematu przemocy. Jesli każdy facet jest przemocowy to ja tego nie rozumiem. Wydaje sie,że feminizm definiuje przemoc jako inne myślenie. Czyli załóżmy jak przykładowo facet mówi, że pora iść do pracy to już jest przemoc. Czyli ich zdaniem jest to zdanie przeciwne im. Nie dziwmy się więc ,że statystyki są jakie są. Mężczyźni są wszytkiemu winni zwłaszcza w tym kraju. Jest XXI wiek a ciągle czytam o tym, że mężczyźni to samo zlo. Kobiety piszą w internetach jakie były biedne? No sorry. Patologie są i dotyczą także kobiet. Jeśli wybrałaś sobie patola-faceta to znaczy, że też jesteś z patologii. Zaraz mi powiedzą, że prawnicy też mogą być źli. No właśnie.
Singielki, samotne matki to kobiety, które potrzebują wsparcia i miłości a same głoszą wojnę płci. Piszą, że chcą być silne chociaż głoszą kult ofiary.
Nigdy nie będę popierać wojny płci ale feminizm też może być zdrowy, Kiedy biorę udział w dyskusjach na FB po prostu nie mają argumentów i sugerują,że jestem głupia i nienormalna. Pomyślcie, że te kobiety tak traktują swoich partnerów jak mnie w tych komentarzach.
Nie jestem wrogiem feminizmu tylko wszystko ma swój umiar. Jestem wrogiem wojny płci i czekam na dojrzały dialog z feministkami, które boją się przyznać do swoich lęków, strachów i innych.
Miłość do Bad Boyów jest wskazana. Najlepiej wysokich. Mam znajomego, który jest niski. Nie znajdzie dziewczyny niestety. Chyba, że mniejszą. Chyba,że będzie bardzo bogaty.Reality. Ciężko mi znaleźć piosenki o bad girl chociaż…
Miło się czytało!
Już wkrótce za takie wpisy będzie się szło do więzienia na co najmniej 10 lat lub do świeżo stworzonych, tęczowo-marksistowskich obozów koncentracyjnych przeznaczonych dla ludzi, którzy nie afirmują z zachwytem lewicowej odmiany ideologii „miłości i tolerancji”.