Moi przyjaciele z dzieciństwa
Pamiętam jak biegałam
za piłką
by zaimponować męskiej płci.
Nie wiedziałam wtedy, że ta płeć
sprawi, że będę płakać.
Moi przyjaciele z dzieciństwa
znaleźli żony i mają dzieci
a ja patrzę w sufit.
Widzę tylko sufit i okno
i przeszłość, która znika
jak filiżanka dobrej kawy.
Moi przyjaciele z dzieciństwa
chodzą do spowiedzi, modlą się i
szukają wieczności,
Rodzą dzieci
A ja ciągle gram w piłkę
I nie umiem trafić do bramki.
Mój profesor z Liceum pochwalił także tłumaczenie. Wraz Z Michaliną Mencel tłumaczymy swoje teksty. Warto pamiętać, że każdy tłumaczony wiersz to wizja tłumacza. Tu w wersji MichalinY: