Kiedy zaczłęam pisać?
Pisałam w wieku nastu lat zeszytowe historie, które dawałam ludziom do czytania. Ludzie z mojego otoczenia pisali recenzje moich zeszytowych powieści. Dodakowo pisałam pamiętniki.Pisanie jest dla mnie jak nałóg podobnie jak słodycze i dobre jedzenie.
W wieku dwudziestu lat trafiłam do Wrocławia z małego miasta, Kędzierzyn-Koźle. Artur Burszta miał literackie Biuro vel Biuro Literackie. Gromadził młodych, którzy pisali wiersze. Młodych twórców , którzy chcieli być poetami. Byliśmy młodzi i pragnęliśmy osiągnąć sukces w poezji. Wtedy Warsztaty prowadziła Marta Podgórnik i Jerzy Jarniewicz.
https://www.biuroliterackie.pl/biblioteka/debaty/po-warsztatach-3/
Był to czas kiedy nasłuchałam się krytyki, mogłam spojrzeć na swoją twórczość z pokorą. Uczę teraz tego młodych poetów. Poezja jest niewdzięczna i warto czekać na odpowiedni moment . Pierwszy etap miałam gdy napisałam tomik „ZERO”. A teraz po dwunastu latach znowu wróciło. Warto czekać na taki moment.
Dlatego to przyjemne uczucie kiedy słyszysz, że laureat NIKE w dziedzinie poezji uczył i Ciebie. Z poezją jest trudno. Musisz to „czuć”. Do mnie poezja wróciła bo na około dwanaście lat się jej wyrzekłam. Jeden z innych laureatów poezji pisał ze mną listy i zawsze tytułował mnie XIĘŻNA co jest dziś moim pseudoninem. W tej chwili piszę powieść. Tytułu nie zdradzę. Jest to powieść o pisaniu powieści i poezji.
W kolejnych częściach będę pisać o organizacji Konkursu, moim literackim buncie. Miałam kiedyś rude, krótkie włosy. Wspomnę o moich szaleństwach i emocjach. Moja literacka historia płynie z głębi. Także o tym jak obraziłam się na poezję. Ja bardzo nie lubiłam poezji. Te wszystkie etapy doprowadziły mnie do tu i teraz. Momentu akceptacji tego, że jestem poetką.