Ile trzeba się znać i czy w ogóle trzeba się znać czyli „Kiedy ślub” odcinek 3/4 – SPOILER

Ile trzeba się znać i czy w ogóle trzeba się znać czyli „Kiedy ślub” odcinek 3/4 – SPOILER

Trzeci odcinek serialu porusza akt poznawania siebie. Jednak nasi bohaterowie nie mają problemów finansowych co odciąga mnie od tego serialu. Mimo braku pracy wiodą warszawski high life. Scenarzyści są mocno odlepieni od realiów. Sama mieszkalam wiele razy z mężczyznami i niestety problemy finansowe są normą.

Kiedy Gosia poznaje Szweda a On chce z nią ślub mieć po 2 tygodniach i kupić mieszkanie… Nie no gdzie są tacy faceci? Pokażcie mi takich bo chyba już są zajęci i nie przeze mnie. Nigdy nie spotkałam faceta, który chciał kupić mieszkanie. Zazwyczaj wykorzystywali moje mieszkanie i fakt posiadania mieszkania lub mieszkałam w ich ochłapach po życiu z ex. Tak wygląda moi kochani HIGH LIFE. HIGH REALITY LIFE.

Natychmiastowa akceptacja mojej bohaterki w korporacji. WOW. Godny pozazdroszczenia element i jeszcze spotyka do tego przyjaciółkę i dziwnego faceta.

Też jestem z pokolenia trzydziestolatków, rocznik 1985. Moje życie wyglądało podobnie; matura, studia i mieszkanie razem. Jeżdzenie na weekendy do chłopaka, z którym miałam zamieszkać.

Odcinek 4 jest jakby najlepszy , matka naszej bohaterki jest trochę dziwna, otwarta i bezpośrednia co u kobiet z pokolenia naszych rodziców raczej rzadko się zdarza.

NIGDY ŻADNO POKOLENIE NIE ROZUMIAŁO SIĘ NAWZAJEM I NIE OCZEKUJMY TEGO OD NASZYCH RODZICÓW.

KIEDY ŚLUB?

To trudne pytanie bo po co brać ten ślub. Dla kogo? Dla siebie? Dla znajomych. Żeby pokazać, patrz ktoś mnie wybrał, kocha mnie na zawsze. Będę mogła pochwalić się na Instagramie, że mam chłopa/narzeczonego. męża. Zmieniam swoje życie.

Życie już od dawna przestałobyć uporządkowane choć chcielibyśmy bardzo stabilizacji. Niektorzy żyją w złudzeniu stabilizacji i zamiknięci w swojej rzeczywistości. Co się dzieje kiedy nasze matki i ojcowie chcą dla nas dobrze ale sami nie rozumieją pewnych spraw i udają przed nami.

Matka naszej bohaterki nie zostawiła ojca ponieważ bała się zostać sama. Lęk przed samotnością to najgorszy z lęków. Kolejny wątek to ekipa , w której jest Wanda i Tosiek (Ach ye imiona) , Tosiek , kto to imię wymyślał choć nasz bohater to taki „słodki Tosiek” , marzyciel. I Wanda , którta stawia go na Ziemi jednocześnie wierzy w jego marzenia.

Przyjaciel- gej o imieniu Patryk traci ojca, który nie zaakceptował go nigdy jako geja. Dość znany wątek w Polsce. Niezbyt oryginalny i klasyka, rodzice mają za złe synowi za jego orientacje. Ach ta Polska średniowieczna. Chodząc po ulicach Wrocka czy Wawy i innych miast można spotkać lesbijki i gejów. Każdy z nas ma kolegę geja lub koleżankę lesbijkę. Jednak w Polsce to nadal komopleks narodu a gej to nie jest pełnoprawny człowiek.

Ogólnie odcinek 4 pokazuje, że alkoholizm to nadal najlepsza tarcza ochronna porzed odpowiedzialnością a posiadanie ekipy przyjaciół to największy skarb. Serial nie daje odpowiedzi czym i po co jest związek. Nasi bohaterowie łapią wspólny vibe oddzielnie. Rozstanie ma sprawić, żeby poczuli do siebie tęsknotę. Podejrzewam jak serial się skończy a jeśli się tak skończy to będę rozczarowana.

Zapewne będzie odpowiedź na pytanie zadane w całym serialu. Jaka, przekonajmy się oglądając resztę. Myślę, że jednak WARTO.

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: