Dziś z wydaniem książki ogólnie nie ma problemu jeśli zapłacisz np.10 000 złotych plus zadbasz o marketing. Wydanie powieści jest inwestycją. Staniesz się objawieniem, Blanką Lipińską. Nobla nie dostaniesz ale Netflix sfilmuje twoje wypociny o sexie. Kiedy chodzę po EMPIKU odczuwam żal.
W Polsce liczą się cztery nazwiska w literaturze: Bonda, Tokarczuk, Mróz i Masłowska. Reszta się nie liczy. Liczy się Blanka Lipińska. to tylko przykład bo kiedy wejdzie się do EMPIKU zobaczy się mnóstwo historii podobnych do 50 twarzy Greya czy 365 dni. Literatura zawsze kojarzyła się z czymś pięknym dziś…Człowiek piszący, który chce pisać musi użerać się z wydawnictwami. Napiszę książkę a wydawcy, redaktorzy stwierdzą: Nie wydamy. Zupełnie bez powodu. Wielokrotnie dałam się oszukać przez wydawców. Moje historie z wydawcami to użeranie się z wiatrakami.
Polska pisarzy innych niż „znane nazwiska” nie szanuje. Wydawanie ambitnej literatury jest rzadkością. Tak jak w każdym świecie i w literaturze dobrze mieć wejścia. Nepotyzm w literaturze to norma. Bycie pisarzem jest dziś niczym oryginalnym skoro ja zapłacę to mnie wydadzą. Co za łaska!
Rynek wydawniczy w Polsce to prawdziwa udręka. Dostajesz umowę zlecenie i zapłacą ci za ilość sprzedanym egzemplarzy bez promocji. No brzmi śmiesznie. Przecież nikt ciebie nie zna. Kto kupi twoją książkę? Większość ludzi piszących jakich znam mają zawód. Bywają to lekarze i prawnicy, graficy, programiści. Skończyłam studia dla „rozpieszczonych dziewczynek”, przyznam. Zawsze wiedziałam, że chcę zarabiać na pisaniu. Tylko co z tego? Potem pracowałam w pralni, sprzedawałam akcje na giełdzie, rekrutowałam programistów. Byłam opiekunką w Niemczech. Próbowałam wszystkiego i przechodzilam przez ogromne stresy bo zostałam niedoceniana z żadnej strony. W pisaniu robię błędy ale przed wydaniem każdej książki jest korekta.
Zdarzało mi się zarobić na Konkursach Literackich. Bywało, że za trzy wiersze dostałam 1000 zlotych. To było dobre tylko to nadal był Konkurs.
NIE MA PRZEPISÓW DOTYCZĄCYCH ZAWODU PISARZA TAK JAK ZAWODU PSYCHOLOGA!
Pisarzynko bądź biedny!Nie masz za co żyć, widocznie nie masz talentu!
Tymczasem programiści zgarniają krocie bo w końcu programista to idealne narzędzie marketingu. Zarządza danymi, kasą. Potrafię dużo rzeczy ogarnąć jeśli chodzi o kompuer czy Internet. Jeśli czegoś nie umiem to się douczam. Nigdy nie dostałam szansy na bycie copywriterem. Korporacje mnie lubią.
Tymczasem w Polsce jako pisarz jesteś zdany na łaskę wydawcow. Musisz się sprzedać. To konieczność, warunek. Inaczej będziesz biedny. Inaczej szukaj innej pracy bo nie przetrwasz. Ci znani pisarze mają ciebie gdzieś, to oni decydują o rynku i anonimowi redaktorzy. Redaktorzy, traktują cię jak kolejnego marzyciela. Marzyciela, ktory pragnie sławy. Dlatego tak łatwo im jest odpisać:
Niestety nie wydamy Pani książki
Dobry człowieku w okrutnym świecie!