Hotel Paradaise to taki program, który budzi ciekawość. Oto gromadka ludzi żyje sobie w Hotelu z basenem. Z All inclusive i mają „tylko” zdobyć partnera. Tylko. W tych czasach to nie lada wyzwanie stworzyć zdrową i dobrą relację.
W końcu zrobiła się ekipa. Gromada ludzi z tzw. teamu czyli Ania (nowa uczestniczka, która wkroczyła dość silnie. Okazało się, że jest fanką pierogów.) . Ola- Osobowość dominująca, konkretna babka, która lubi poddymać. A jak ktoś tak robi tzn, że coś się dzieje. Świat nie znosi nudy. Czy ludzie przyszli po miłość? Po sławę? Tym razem była mocna PANDORA i odpadła Anastazja i Alicja. Z kolei Ania dostała immunitet. Tak, Hotel Paradaise to gra o miłość, pieniądze i lepsze życie? Czy aby na pewno? Bohaterowie są wyjątkowo młodzi. W ich wieku byłam chyba bardziej szalona. Powiedzmy, że są w miarę konkretni.
Zadania w Hotelu przypominają typowe korporacyjne zadanka w ramach integracji. Jest klimat jak na kolonii. By podkręcać Klaudia dumnie przychodzi i mówi co mają robić by zostać. Obecnie klimat niczym w grze komputerowej. Mamy pojedynki jak na olimpiadzie. Kuba i Karol to główni bohaterowie tej gry. Zdaniem uczestniczek są najprzystojniejsi. Mężczyźni zawsze przedstawiani są jako grupa kumpli, którzy starają się za nic nie obrazić. Kobiety zaś to te co knują by przetrwać. Oznajmiają, że facet to służy im do celów. Każdy przyszedł do tej zabawy z jakąś motywacją. Trudno powiedzieć co się wtedy czuje.
Mamy więc powroty, pojedynki i rozrywkę. Rozrywkę, która sprawia, że ludzie mają swoich idoli. Dla mnie istotnie te osoby są obojętne mi jednak lubię by oglądać. Poza tym ludzie kminią co stanie się z kolejnymi bohaterami. Kto kogo odrzuca, gdzie jest fałsz. Czy w życiu też tak nie jest?
Tymczasem pokazali, że tym razem uczestnicy mają coś w głowach. Zrobili z Leona mądralę bo ma 20 lat i akurat ledwo skończył szkołę. Jeśli był więc dobrym uczniem to zaiste pamięta czego nauczył. Najmądrzejszą uczestniczką niezmiennie pozostaje Łucja. Kobieta prawie idealna. Kobieta, która ma niezwykłą osobowość. W tej ekipie 9 już za bardzo nie ma osobowości. Nikt się jakoś szczególnie nie wybija. W ich wieku szukałam motylków w brzuchu. Chodziłam za poetami chcąc zwrócić ich uwagę i non stop popełniałam gafy. Potem było mi głupio. Oni idą do HP bo to okazja dla sławy. Szukając marketingowej miłości. Tak, współczesna miłość to marketing.
Jeśli chodzi o relacje to jesteśmy w tej kwestii UPOŚLEDZENI. Nie dotyczy to tylko relacji partnerskich. Zagubieni w kosmosie. Nie warto się czasem zastanawiać. Być razem to codzienność. Bycie razem to fajna sprawa i polecam każdemu. Dziś niestety wielu kieruje się tylko pieniędzmi. Wydaje się mi, że aby ktoś się w Tobie zakochał musisz spełniać warunki: Mieć dobrą pracę i generalnie musi ci tylko w życiu wychodzić. Szukamy robota zrobionego z naszych oczekiwań, kapitalistycznego człowieka. Nastąpiła DEHUMANIZACJA RELACJI i nie ma co ukrywać, że boimy się być sobą przed drugim człowiekiem. Nie wiemy jakie ta osoba ma wobec nas plany, intencje. Trzeba komuś zaufać.
Trzeba też założyć, że owa osoba nie wybierze nas zawsze na rajskim rozdaniu. Dlatego no cóż. Gdyby HP było w rzeczywistości nie potrzebowałabym ananasa by ktoś poderwał mnie na ulicy. Dzis jednak postrzegane to jest jako napastowanie. Czyż spotkanie z obcym człowiekiem na ulicy nie budzi w nas odrazy? Mnie kiedyś jakiś typ poderwał na rowerze. Brzmiało romantycznie ale z romantyzmem miało to niewiele wspólnego. Mamy przesyt kobiet i mężczyzn. wolny wybór kończy się wtedy kiedy zabraknie ci kasy na koncie, ole!
TO ONA JAKO PIERWSZA ODPADŁA Z PROGRAMU ❗ | HOTEL PARADISE 9 (youtube.com)