Oczywiście czytałam przez rok i udało się. Czemu tak długo? Ano dlatego, że po drodze czytałam takze inne książki i robiłam też inne rzeczy. Kim jest Joanna Kuciel- Frydryszak? Jak podaje Wikipedia:
Absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Wrocławskim[1].
Pracowała jako dziennikarka i reporterka w Radiu Wrocław, Programie I i III Polskiego Radia, gazecie „Słowo Polskie”, Money.pl[2] magazynach „Gazety Wyborczej”: „Wysokie Obcasy Extra” i „Ale Historia”. Była również wykładowczynią w Dolnośląskiej Szkole Wyższej we Wrocławiu[3].
Przynależy ona także do Unii Literackiej i walczy o pieniądze dla piszących. Chłopki jak wiadomo to bestseller. Nie ma się co dziwić bo autorka spisywała historie kobiet, naszych babć. Moze się przekonać, że te tytułowe chłopki były dumne i silne. Nie chciały być sprzedawane za morgę ale los je do tego zmuszał. Kiedy była wielka bieda kobiety te jadły nawet chleb z wodą a to bywa l rarytas. pracowały dumnie i ciężko. Pisały pamiętniki ale w swojej zaradności były mistrzami. Potrafiły np. wyjechać za granicę jako służące, za chlebem.
Były odważne mimo tego, że nikt nie uprawiał żeniaczki z miłości. Celem kobiet było rozmnażanie, służenie całemu otoczeniu. Wychowanie syna, który został lekarzem lub księdzem było wielkim marzenie. Najbardziej utkwiły mi też opowieści o higienie, że kobiety mimo wszystko miały świadomość czystości. Mimo to przyjeżdzali na wieś lekarze, kto,rzy opowiadali o tejże higienie. Nawet kołtun był mianem statusu społecznego.
Poznajemy historie wielu kobiet, spisane w sposób magiczny. Idealnie opracowane historie kobiet. Od razu nabieramy szacunku do przeszłości bo jest droga do zrozumienia obcego nam pokolenia. Jest to droga, która przenosi nas do tamtych lat. Zazdroszczę bo sama też chciałabym pisać reportaże. Lubię poruszać ważne tematy.
O tej książce już sporo napisano, powiedziano. Ja tylko powiem, że warto to przeczytać. Powinni to zrobić zarówno mężczyźni jak i my kobiety. Uszanować tamte czasy i pamiętajcie, że małżeństwo zawse miało w sobie coś z ekonomii. W Polsce tak jak i w Indiach robiło się dobry deal. Kobiety na sprzedaż a one miały w sobie bunt bo któż chciałby być produktem sprzedanym za morgę. Inwestycją w tzw. „lepsze życie”, czy aby na pewno lepsze?