POROZMAWIAJMY O RANDKOWYCH REALITY-SHOW B&B LOVE – YouTube
Każdy program randkowy pokazuje nam ilu nas jest SAMYCH Na świecie. Ludzi albo po rozwodach, po przejściach albo z negatywnymi doświadczeniami w relacjach. Każdy z nas marzy o miłości i podróżowaniu. Najlepiej jeden bilet aby zwiedzić cały świat. Bohaterowie programu są dobrani dobrze.
Mamy starsze kobitki po przejściach Renatę, która mieszka na Kalabrii i w Niemczech oraz Martę z Sycylii. Zaczynam od tych pań gdyż to typowe starsze panie: Atrakcyjne, zadbane, które zapragnęły sobie zamieszkać za granicą. Marta wyrzuciła jednego faceta bo zaproponował jej łóżko. Nie znamy sytuacji ale była to upragniona przez widzów drama. Po czym przyjechał do niej Piotr, który robi wycieczki do Tajlandii. Chemia jest i wspólne doświadczenia. Tymczasem Wojtek na Zanzibarze ma wybór pomiędzy śmiałą i seksowną Natalią a dosyć nieśmiałą Kateryną. W Gruzji zaś Klemens poznaje coraz bardziej Klaudię. A do Reni dołączył typowy kierowca Tira ale sportowiec o imieniu Marek.
Ten kto oferuje Ci mieszkanie…No i w sumie wygląda ok. Niestety nie wiemy jaka ta osoba będzie poza programem. Jak wiadomo telewizja sprawia, że ludzie zachowują się w inny sposób. Towarzyszy im telewizja. Jak wiecie sam rodzaj pensjonatów itd. jest rodzajem zaproszenia drugiej osoby do swojego świata i życia. Dla uczestników tego show jest też rodzajem reklamy bo czyż nie masz chęci wizyty w pensjonacie kiedy znasz dane osoby z telewizji. Mnie interesuje czy owi ludzie szukają pracownika to raz i czy ci co przyjechali nie traktują tego jako darmową podróż i reklamę.
Moim skromnym zdaniem tak. Klemens i Klaudia, która nie miała rywalki do tej pory będzie ją miała. Podobnie jak Artur i Marek będą mieli rywala na Kalabrii. Na Sycylii też zrobi się tłoczno. Co u Alex i Wojtka na Zanzibarze? Zobaczymy. Wojtek póki co wybrał Natalię. Jak obserwujemy po prostu Ci ludzie wykonują zadania jak pracownicy. Kiedy oglądam Klaudię i Klemensa przypomina się mi moje życie w Baborowie. Tylko Baborów zastąpiony został Wrocławiem. Ona wydaje się być mrukowata. Klemens to raczej chłop co szuka spokoju. Ludzie dziś chcą się wypromować. Szukanie miłości to idealna promocja.
To marketingowy chwyt. Pokazuje jak bardzo jesteśmy sami i jak kompletnie nie umiemy kochać. Jak łatwo…Oddajemy się telewizji bo poznawanie ludzi stało się czynnikiem. Wybrani właściciele pensjonatu to raczej ludzie ustawieni finansowo podobnie jak ci co ich wybierają. Wydaje się, że warunkiem uczestnictwa w jakimkolwiek programie jest zazwyczaj bycie ustawionym życiowo.
Mam tu na myśli ustawienie finansowe chociażby. Czy wzięłabym udział w tym programie? No tak. Jednak niby to ma miłość i pozostanie z kimś ale czy aby na pewno? Na Zanzibarze też warunki nie są luksusowe choć jak na to miejsce zdecydowanie. Zdobywanie kogoś to SZEROKI PROCES. DŁUGI. To rozmowy o wszystkim i o niczym. Wszak żyjemy w czasach totalnego spłycania i dehumanizacji relacji. Musisz być jakaś/jakiś. Musisz być tym czego oczekuję. Tworzymy sobie idealne twory. Życie nie jest idealne. Klemens to taki typ miłego, starszego pana. Dziadka, z mentalnością polskiego właściciela domu tylko, że w Gruzji. Problemem jest to, że wszystkich nasi bohaterowie traktują jak gości tymczasowych.
Typowa Renia to taka „ciocia z Niemiec”. I trójka Panów tak różnych: Marek , Artur i Mariusz.
Klemens „Dziadek” i dobrali mu Klaudię i jakąś panią fryzjerkę
Marta dostała Piotra konkret i artystę, który twierdzi, że kropka to tylko kropka. W sumie coś w tym jest niestety. Podarował jej obraz.
Wojtek powinien być chyba z Alex z Zanzibaru
Wojtek odrzucił Katerynę i wybrał Natalię. Osobiście żadna z nich nie pasuje mi do Wojtka. Odrzucił jedną.
Alex ma Zbigniewa typowego singla i jeszcze kogoś ma.
RYWALIZACJA TYCH LUDZI JEST DZIWNA BO NIE WIADOMO DO KOŃCA O CO WALCZĄ. O ZYCIE W INNYM KRAJU Z MIŁOŚCIĄ OBOK? O PROMOCJĘ?
NA PEWNO TO I TO WCHODZI W GRĘ
Ale oglądajmy dalej i zobaczmy.