„Wydrąż mi rodzinę w serze” czyli poważna historia z dodatkiem komedii w powieści Aleksandry Kasprzak.

„Wydrąż mi rodzinę w serze” czyli poważna historia z dodatkiem komedii w powieści Aleksandry Kasprzak.

Ser i ser, wódka i ser. W obliczu najnowszej „afery wódkowej” czyli wódki w tubce historia o alkoholiźmie to zawsze dobry temat. Książka jest sprzedawana jako opowieść o rodzinie z problemem alkoholizmu ale takiej „dobrej”. Ja jakoś tego tematu nie widzę. Widzę postać Gryczanki , to podobno pseudonim, która ma brata a właściwie bratosiostrę czyli Marka vel Martę.

I trochę czuję niedosyt w kwestii postaci Marka-Marty bo zdecydowanie bardziej pociąga mnie postać. Więc może czas na prequel, sequel o MarkoMarcie. Wydrążona z sera rodzina jest bardzo zakręcona. Ma pełno dziur jak dziurawy ser a my te dziury odkrywamy. Dziury przepełnione miłością. Historia Gryczanki brzmi znajomo. Język tej prozy jest wzruszający, pięknie napisany. Niech no przeczytają te książki ludzie, którzy wydają książki. Aczkolwiek według EMPIKU numer jeden bestseller EMPIK jest…SZALINY FILIP. No cóż. Rzecz jasna do fanów Filipa trzeba przemawiać ale nie można ludziom zabronić cieszenia się z głupoty. Rzecz jasna ja też lubię programy guilty pleasure ale takie programy czy książki też mają poziom chociażby ta.

TEMAT ALKOHOLIZMU TO TEMAT POWIELANY

Temat bardzo znajomy z racji choćby afery tubowej. Pomylisz się i dzieciaczek dostanie alkohol. Alkohol to nasza codzienność wszak zapominamy, że czasami służy on do odkażania ran. Nie tylko zresztą. Czasami bywa też pozytywny używany w odpowiednich ilościach, Alkohol to codzienność w Polsce( i nie tylko) i w rodzinie Gryczanki.

Stastystyka alkoholizmu w Polsce wskazuje, że zdeklarowało się aż 16% obywateli pijących alkohol. Raz w miesiącu jest to 28,5%. Dane zebrane przez Eurostat są dość optymistyczne dla naszego kraju.

Statystyki (parpa.pl)

Komunikat CBOS

Alkoholizm na każdego działa inaczej. Ludzie ciągle badają ten napój. Aleksandra pokazuje w sposób smutną wizję na podstawie przeżyć owej rodziny.

MAREK- MAREK CZY MARTA?

Brat to tak naprawdę siostra. Dziewczyńska. Siostra jest świadkiem przemiany brata w dziewczynę. Brakuje mi jednak wzmocnienia i większej psychologii bohatera. Ogólnie to polecam. Czyta się naprawdę cudownie, przyjemnie. Uwielbiałam spędzać wieczory z tą książką. Cz.2 jutro bo za wcześnie wcisnęłam ZAKOŃCZENIE.

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: