Niedawno obchodziliśmy najbardziej depresyjny dzień w roku. Jednak warto zastanowić się nad depresją i Facebookiem. Psychologia Pozytwna znajduje wytlumaczenie wszalakich zachowań.
Depresja dziś stała się modna. Każdy z nas miewa „stany depresyjne” jednak sama depresja, taka prawdziwa bywa bardzo niebezpieczna. Może doprowadzić do śmierci. Pozytywnym aspektem Facebooka jest, że ludzie czują się mniej samotni. Mówię tu stricte o ludziach samotnych, opuszczonych, którzy nie mają na kim polegać. Depresja ma wiele twarzy. Była nawet taka kampania „twarze depresji” dlatego
często zarzuca się,że jak ktoś dodaje dużo postłów to ma depresję. Zapominamy,że wielu ludzi pracuje na Facebooku, dba o reklamę swojej firmy it. Facebook to narzędzie do reklamy. Często widzę ludzi, którzy dodają typowe pozytywne myśli i wtedy wyczuwam, że mają stany depresyjne. Takie posty typu „
Zostawił cię ale jesteś super, to jego/jej strata
„Nie warto płakać bo warto żyć”
„Rozpoczynaj dzień z radością, najlepiej ciesz się cały czas”
Żyjemy w czasach gdzie ogólnie chwali się narcyzm. Jest ogromny kult narcyzmu. Facebook ma wiele wad ale jedną z nich poza pochwałą narcyzmu jest życie w hipokryzji. Dlatego nie jestem fanką umieszczania zdjęć z ukochaną i monitorowania każdego momentu twojego życia z ukochanym. Temu też poświęcę osobny wpis. Warto zapytać czym jest depresja w góle?
„Rozmowa z pacjentem depresyjnym pozwala zauważyć jego specyficzny sposób widzenia siebie, otaczającego świata oraz przyszłości. Chory uważa się za nieudacznika, człowieka pozbawionego zdolności i wartości , który niczego dobrego w życiu nie zrobił i jest tylko obciążeniem dla swoich bliskich. Przedstawiane mu reane osiągnięcia są przez niego bagatelizowane, uznawane za mało ważne, nieistone. Porażki zaś urastają do niebotycznych rozmarów”
Dominka Dudek, Andrzej Zięba, „Depresja. Wiedzieć aby pomóc” str.37
Ten fragment pokazuje, że człowiek w depresji może być na Facebooku. Wypisywać różne pocieszające informacje. Chce pocieszyć w ten sposób siebie. Podnieść siebie na duchu i lepiej poczuć. Istnienie FB ma poniekąd te plusy. Mimo, że nie lubię tych pozytywnych tekstów pomagają one osobie w stanie depresji. Nie pomogą niestety tak jak medycyna czy psychoterapia i Facebook to nie lekarz.
Warto zwrócić uwagę na takie osoby. Sama wiem, że najtrudniej stanąć przed samym sobą i powiedzie
„Przekonania o swojej niskiej wartości mogą w niektórych przypadkach głębokiej depresji urastać do miary urojeń. Chory wypowiada wtedy przekonanie o ogromie swoich win, klęsce materialnej, nędzy, w jaką wpędził rodzinę , którą czeka teraz głód i zniszczenie. Czuje się sprawcą całego istniejącego zła na świecie, a z powodu swoich win jest skazany na wieczne cierpienie” jw
Choroba psychiczna zazwyczaj objawia się inną wizją rzeczywistości. Poniekąd przypomina brak kontaktu z rzeczywistością, która wcale nie jest łatwa mimo to nie jest aż tak straszna. Wielu z nas po prostu miewa historie depresyjne i złe nastroje ale nie zawsze chwila smutku jest depresją. Depresja trwa bardzo długo. Nie jesteśmy wtedy w stanie iść do pracy ani nigdzie. Wtedy wielu pisze do porad z FB, które czasem robią więcej szkody niż pożytku.
Dobrze jest mieć obok przyjaciela, rodzinę. Kogoś kto wesprze nas w trudnych chwilach. Dodaję to teraz gdyż pasuje idealnie ukazując czym jest wsparcie.
Facebook ma więc czasem pozytywne zastosowanie względem trudnej sytuacji.