Przyznam, że rząd PiS pokazał inną stronę Polaków. Może to trochę smutne, że dopiero to pokazało, że mimo wielkiej niezgody na ich politykę mamy poczucie humoru. Jest to zacna sztuka i upragniona także przy wyborze męża, chłopaka. Nie ma nic gorszego niż facet bez poczucia humoru.
Pamiętam jak na #netflix zobaczyłam serial NORSEMAN, który parodiował poważnych i kultowych już „Wikingów”. Norseman także zbierało wiele negatywnych recenzji bo ludzie nie do końca „czaili bazę”. Polacy uchodzili zawsze za naród ponuraków, smutasów i zrzędów. Uchodziliśmy za naród, który pamięta i nie wybacza. Kraj, który płacze nad swoim losem. Nasz rodzimy serial kręcono między innymi w skansenie w Kolbuszowej.
Ten serial w sposób zabawny pokazuje tę naszą powagę. Odwraca ją do góry nogami. Już samo istnienie szlachcica (Jana Pawła) granego przez Bartłomieja Topę mówi samo za siebie. W obsadzie mamy Martę Król, Martynę Byczkowską czy Michała Baluckiego. Nasza doborowa śmietanka aktorów.
Nie jestem fanką serialu THE OFFICE ale Jan Paweł Adamczewski jest porównywany jest do Michaela Scotta. Czuć też inspirację Monty Pythonem i wieloma innymi sferami. Nasza Polska może być w końcu zabawna i ciekawa. Jan ma trójkę dzieci:
córka Aniela: Szlachcianka i feministka
syn Stanisław– taki Playboy szukający żony, lekkoduch co to podrywa na swoje pochodzebie i szuka żony z miasta
syn Jakub – Przyszły ksiądz uświęcony korporacji
No i żona Jana czyli Zofia, taka typowa religijna żona. Powoli jednak poznajemy także jej drugą stronę.
Mimo, że serial mi się podoba momentami nieco mnie nudzi. Być może dlatego, że owo poczucie humoru nie jest mi obce. Jest mi dobrze znane. Pod tym względem więc mnie nie zaskakuje.
Zapewne zaś obcokrajowcy zobaczą naszą kulturę pozytywnie. Przestaniemy się im kojarzyć ze znudzonym krajem, który cierpi. Nie czuję emocjonalnej więzi z bohaterami, jestem raczej ich świadkiem ale cieszę się, że coś takiego w końcu powstało. BRAWO POLSKO!
W końcu masz do siebie DYSTANS