„Kiedy ślub?” czyli serial o wielu związkach naszych czasaów: Dwoje singli z psem. Kiedy stajemy się wspólokatorami? cz.1

„Kiedy ślub?” czyli serial o wielu związkach naszych czasaów: Dwoje singli z psem. Kiedy stajemy się wspólokatorami? cz.1

Tym razem Canal+ chciał iść z „duchem czasow” i przedstawić typowy związek młodych ludzi z psem. I tak sobie egzystują Tosiek i Wandzia. Tacy swojcscy , ona a jakże po psychologii a on jest nauczycielem w przedszkolu i aktorem. Co za połączenie?

Dobrali do tego Eryka Kulma, jednego z najlepszych aktorów o urodzie charakterystycznej. Pierwszy odcinek zaczyna się od seksu. Seks po trzynastu, dwudziestu i tylu latach staje się powtarzalny. W każdej powtarzalności jest nieco magii.

Przypominają sie mi czasy studiów kiedy to z moim ex mieszkaliśmy w poszukiwaniu dojrzałości. Mieszaliśmy we trójkę, zawsze z kimś. Były imprezy it. Nasza bohaterka Wandzia znajduje pracę w korporacji o dziwnie ludzkiej twarzy. Od razu zostaje wrzucona do teamu a szefowa wybiera ją bo ma cudowny związek na Instagramie. Taki paradoks. Pokazanie korpo o ludzkiej twarzy, czy może się zaskoczę? Wszak nasza bohaterka dostaję natychmiastową akceptację do prowadzenia psychoterapii.

Nasi bohaterowie postanawiają się rozstać. Wciąż kultywowany jest obraz, że rozstanie to czasem najlepsza terapia. Dla mnie samo poszukiwanie pomocy, terapii jest już sygnałem, że coś jest nie tak i wcale nie musi dojść do zdrady. Właściwie co to znaczy, że coś jest nie tak?

Jak bardzo niezgodny z realiami jest ten serial. Po trzynastu latach związku nasi bohaterowie spotkają od razu zainteresowane nimi osoby. U niej jakaś szycha z korpo a u niego jakaś taka dziewczynka. co za idealny świat? Warszwa. I każdy facet się Tobą interesuje zwłaszcza jak jesteś psycholożką.

Ja naprawdę zgadzam się, że ludzie powinni się rozstawać tylko czemu seriale, filmy tak bardzo spłycają rozstanie? I to postrzeganie związku przez pryzmat szczęścia i nieszczęścia.

Kandyaci do zastąpienia naszych bohaterów są od razu. Gdyby życie tak wyglądało? Normalnie RAJ. Chociaż zainteresowany nią facet jest oczywiście weekendowym tatusiem. A jakże.

Bycie w związku z kimś to żadna radość tylko katorga. Oczywiście na korpo zamkniętą imprezę wpada nawet jej przyjaciółka. No idealny świat. Nasi bohaterowie mają hajs, nieważne, że ona świeżo znalazła pracę. ach ci tacy american friends.

ŚLUB CZYLI ROZWÓJ

Serial miał chyba pokazać , że ślub to lekarstwo na wszystko. Terapia. Żeby ktoś był Ciebie pewny tak na sto procent. Najpierw się nie zgadzaj na ślub. Powiem wam, że oglądając ten serial widzę hipokryzję każdej relacji, obłędną samotność ludzi bogatych i biednych.

Tak nie wiemy czemu potrzebujemy kogoś….

….Może dlatego, że nie ma na to jednoznacznych odpowiedzi. Może nie zawsze są potrzebne. Może trzeba się pogodzić z tym, że….

Zaakceptować….

ALE ROLA PSA I PIES WYGRAŁ TEN SERIAL 🙂

Share

Leave a Reply

%d bloggers like this: